Rzecznik PiS apeluje do opozycji. Chodzi o protest rezydentów

Rzecznik PiS apeluje do opozycji. Chodzi o protest rezydentów

Rzecznik PiS Beata Mazurek
Rzecznik PiS Beata Mazurek Źródło: Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
– Chciałabym zaapelować do opozycji, żeby nie eskalowała konfliktów i napięć związanych z rezydentami – mówiła w programie „Gość Wiadomości” rzecznik PiS Beata Mazurek. Młodzi lekarze od kilkunastu dni protestują, walcząc m.in. o podwyżki i zwiększenie standardów leczenia.

Od 2 października w stołecznym Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie trwa protest głodowy lekarzy rezydentów. Od tego czasu podejmowane były rozmowy m.in. z ministrem zdrowia i premier Beatą Szydło, ale nie przyniosły one rezultatów. W środę szefowa rządu poinformowała, że pula wynagrodzeń dla rezydentów i stażystów ma wzrosnąć o 40 proc. w 2018 roku. Słowa te nie przekonały jednak rezydentów, którzy domagają się konkretnych zapowiedzi w sprawie zwiększenia całościowych nakładów na służbę zdrowia.

Rzecznik PiS na antenie TVP komentując postulaty rezydentów stwierdziła, że „wszystkie osoby, które pracują, a także renciści i emeryci, chciałyby mieć większe wynagrodzenia, większe emerytury i większe renty, ale my dzielimy tym, co mamy”. – Ja bym jednak chciała się zwrócić, zaapelować do opozycji, aby nie eskalowała konfliktów i napięć związanych z rezydentami, bo przypomnę, że w 2007 roku nikt inny, tylko Ewa Kopacz mówiła o tym, że systemu służby zdrowia nie reformuje się wyłącznie na podwyżkach lekarzy. Bartosz Arłukowicz w 2012 roku mówił, kiedy lekarze chcieli podwyżek, że to jest tylko eskalacja żądań, a dzisiaj chodzą i wspierają (protestujących – red.) – wskazała Mazurek.