Ćwiąkalski: Komenda był bity, a Służba Więzienna odwracała głowę

Ćwiąkalski: Komenda był bity, a Służba Więzienna odwracała głowę

Tomasz Komenda i Zbigniew Ćwiąkalski
Tomasz Komenda i Zbigniew Ćwiąkalski Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
– Był bity przez współwięźniów na spacerniaku, a Służba Więzienna odwracała głowę i udawała, że nie widzi, to nie jest zachowanie, które można by akceptować – mówił w RMF FM adwokat Tomasza Komendy mec. Zbigniew Ćwiąkalski.

Galeria:
Tomasz Komenda został uniewinniony. Tak cieszył się po ogłoszeniu wyroku

– On nie miał dowodu osobistego, nikt mu nie pomógł. wielokrotnie zwracał się z prośbą o okulary, bo okazało się, że miał wadę wzroku. Też mu tego nie umożliwiono – opowiadał mecenas.

Jak tłumaczył Ćwiąkalski Tomasz Komenda zatrzymany został dopiero ponad trzy lata po zdarzeniu i to tymczasowo. – Przede wszystkim trzeba się zastanowić nad tym jak były zbierane dowody, bo tam były trzy mocne – niby mocne – dowody: odcisk szczęki na piersi kobiety zmarłej, badanie śladów zapachowych no i badanie czapki, gdzie miał być włos Tomasza Komendy – wyjaśniał. – Wszystkie trzy były całkowicie błędne w tej sprawie – podkreślił.

– Trudno się nie wzruszyć, kiedy ma się przed sobą człowieka, który całe swoje młode życie spędził w więzieniu i w jakiś sposób ta krzywda pozostanie. Tego się nie da do końca życia wymazać (…) Wzruszające jest jednak to, że rodzina jest dla niego ciepła i nigdy go nie opuściła – mówił Ćwiąkalski.

Czytaj też:
Tomasz Komenda po uniewinnieniu: Chcę, żeby poczuli to, co ja

Źródło: RMF FM