Julia Przyłębska dostała ochronę SOP. To decyzja bez precedensu

Julia Przyłębska dostała ochronę SOP. To decyzja bez precedensu

Julia Przyłębska
Julia Przyłębska Źródło: Newspix.pl / Marek Konrad
Jak donosi „Rzeczpospolita”, Julia Przyłębska od co najmniej dwóch tygodni jest ochraniana przez Służbę Ochrony Państwa. Jest to decyzja bez precedensu, ponieważ taki przywilej przyznawany jest zazwyczaj najważniejszym osobom w państwie, czyli m.in. prezydentowi, marszałkom i premierowi.

Według informacji „Rzeczpospolitej”, Julii Przyłębskiej przyznano ochronę Służby Ochrony Państwa co najmniej dwa tygodnie temu. Fakt, że funkcjonariusze tej formacji czuwają nad bezpieczeństwem prezes Trybunału Konstytucyjnego jest dosyć zaskakujący, ponieważ z ustawy o SOP wynika, że taka ochrona przysługuje prezydentowi, premierowi oraz wicepremierowi, marszałkom i Senatu, ministrom spraw wewnętrznych i zagranicznych oraz byłym prezydentom przebywającym na terenie Polski.

Powody niejawne

Szef resortu spraw wewnętrznych i administracji może przydzielić ochronę SOP osobom spoza wymienionej wyżej grupy, ale musi to być argumentowane „dobrem państwa”. Nie ujawniono, dlaczego sędzia Przyłębska dostała taką ochronę, a MSWiA w rozmowie z „Rzeczpospolitą” zasłania się „klauzulą tajności”. Dziennik nie uzyskał także informacji czy prezes Trybunału sama złożyła wniosek o ochronę.

„Rzeczpospolita” dowiedziała się od anonimowego funkcjonariusza SOP, że decyzja o ochronie osoby spoza listy najważniejszych osób w państwie, powinna być uzasadniona „sygnałami, które muszą być udokumentowane i urzeczywistnione”. – To nie może być mail z pogróżkami czy telefon, bo takimi sprawami zajmuje się policja i prokuratura – dodał informator.

„Niesprawiedliwe ataki”

Przypomnijmy, podczas gali wręczenia nagrody „Człowieka Wolności” tygodnika „Sieci”, która miała miejsce 12 lutego, a na której Julia Przyłębska otrzymała statuetkę, prezes Trybunału powiedziała o „niesprawiedliwych atakach” na jej osobę.

– Nagrodę przyjmuję jako wyróżnienie dla mnie i moich kolegów, sędziów Trybunału Konstytucyjnego – komentowała podczas gali laureatka. – Oni podobnie jak ja znoszą wszystkie ataki, upokorzenia, w poczuciu wolności. Nie ma już między nami sędziego prof. Leszka Morawieckiego i Henryka Ciocha. Oni też spotykali się z brutalnymi i niesprawiedliwymi atakami. Bardzo nam wszystkim ich brakuje. Autorzy tej obrzydliwej nagonki nie rozumieją, że wolność nie oznacza dowolności działania – dodała.

Czytaj też:
Seria spotkań Timmermansa w Warszawie. Rozmawiał m.in. z Julią Przyłębską

Źródło: Rzeczpospolita