O.Rydzyk: Moja uczelnia jest traktowana jak szkoła trzeciej kategorii

O.Rydzyk: Moja uczelnia jest traktowana jak szkoła trzeciej kategorii

O. Tadeusz Rydzyk
O. Tadeusz Rydzyk Źródło: Newspix.pl / Jacek Herok/Newsweek Polska
– Nie może być tak, że jedni studenci – na uczelniach prywatnych – za siebie płacą, a inni – na publicznych – nie – powiedział założyciel Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej o. Tadeusz Rydzyk. Dodał, że „jego uczelnia jest traktowana jak szkoła trzeciej kategorii”.

– My w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej pracujemy dla ojczyzny. Studiujący u nas muszą zapłacić. Czy to jest sprawiedliwe? Czesne nie jest duże, ale jest. Dlaczego na jakiś uniwersytet pieniądze daje rząd – miliard czy dwa miliardy, a tutaj nic? – mówił o. Rydzyk do uczestników koncertu w amfiteatrze nad Wisłą przy Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II. Duchowny pytał, czy pieniądze w systemie nie powinny iść za studentami, za młodzieżą. – Chcemy uczyć dobrze. Nie chcemy żadnej lewackiej propagandy. U nas tego nie ma. Uczą bardzo dobrzy ludzie. Trzeba tym ludziom zapłacić. Skąd na to wziąć? Z czesnego? Dlaczego pieniądze nie idą za studentem – tak jak bony? Macie tylu studentów – dostajecie określoną ilość środków. Dlaczego pieniądze idą na uniwersytety, które są przesiąknięte +lewactwem+, gender, a wykładowcy są często demoralizatorami przeciwko Bogu i ojczyźnie? (...) Tam ministerstwo daje środki, pomimo tego, że rządzi prawica, a tutaj nie – podkreślił i TV Trwam.

Dodał, że bierze się to z powszechnego przeświadczenia o braku konieczności wspierania tego środowiska. – Myślą, że Radio Maryja – to środowisko, daje im 1-2 procent głosów. Jeżeli więc ci ludzie by na nas nie głosowali, to i tak wygramy – sądzą. Prawda to jest? Mylą się. Mówię wam o tym celowo, żeby doszło to tam wysoko. Rodzina Radia Maryja działa dla Boga i dla Polski przez te wszystkie lata. Niech się nad tym zastanowią posłowie, ministrowie, liderzy partyjni. Niech nam nie szklą oczu, bo przeważnie mamy zaszklone – podkreślił redemptorysta.

Jedyna grupa dyskryminowanych studentów

– Nie może być tak, że jedni muszą za siebie płacić, a innym jest to samo dawane. Mamy nie tylko radości, ale i troski. (...) Nie może być tak, że katolicy są tylko od głosowania, a potem oni będą robili swoje. Ze wszystkimi trzeba żyć dobrze – z Niemcami, Ukraińcami, Francuzami, ale pierwsza jest Polska, nasza rodzina. Mówcie posłom, senatorom o tym. Duże pieniądze w Polsce trafiają na uczelnie, gdzie jest marksizm, neomarksizm, gender, a my jesteśmy traktowani jak uczelnia trzeciej kategorii – ocenił o. Rydzyk.

W sprawie równego traktowania uczelni publicznych i niepublicznych o. Rydzyk rozmawiał z wicepremierem, ministrem nauki i szkolnictwa wyższego Jarosławem Gowinem 21 października 2017 roku podczas inauguracji roku akademickiego w WSKSiM. – Razem formułujemy wspólny apel o to, żeby studentów uczelni niepublicznych przestać traktować jak obywateli drugiej kategorii. Nie rozumiem dlaczego, skoro ten sektor uczelni istnieje już od ćwierć wieku, jest to jedyna grupa dyskryminowanych studentów, którzy za studia stacjonarne, dzienne muszą płacić sami czy też płacą ich rodzice – powiedział wówczas Gowin. Wicepremier zaznaczał, że to są polscy studenci, polska młodzież i ona powinna być traktowana sprawiedliwie, na tych samych zasadach co studenci uczelni publicznych. Dodał, że ojciec dyrektor zwrócił się do niego z apelem, żeby uczelnie niepubliczne też mogły liczyć na wsparcie z budżetu państwa.

Czytaj też:
O. Rydzyk krytycznie o TVP. Dostało się też prezydentowi Dudzie i wicepremierowi Gowinowi

Źródło: Nauka w Polsce PAP