„W filii mojego biura poselskiego w Sulejówku szczuci na PiS i na mnie fani opozycji znowu wyrządzili szkodę. Wcześniej oblali okna i ścianę budynku czarną farbą. Wczoraj wieczorem wybito w oknie mego biura szybę. Lewackie media szczują i prowokują” – napisała na Twitterze Krystyna Pawłowicz. W komentarzu pod postem dodała, że nie ma zamiaru zgłaszać sprawy na policję, ponieważ na ulicy nie ma monitoringu. „Zresztą, kodziarzy złapanych na video na oklejaniu mego biura poselskiego jakimiś antypisowskimi papierami sąd uniewinnił. Szkoda czasu, politycy PIS są pozbawieni dziś ochrony sądowej” – dodała posłanka.
Nie pierwszy taki przypadek
Podobne zdarzenie miało miejsce na początku ubiegłego roku. „Osoby wychowane w nienawiści do Polski przez «walczącą» o pokój i sprawiedliwość polską opozycję, najprawdopodobniej w czasie ostatniej, ogólnopolskiej, świątecznej «akcji» ataków na biura posłów PiS, zniszczyli również elewację i okna w filii mojego Biura Poselskiego w Sulejówku” – napisała 5 stycznia 2018 roku na swoim koncie na Facebooku Krystyna Pawłowicz.
„Totalni, jak zwykle, nie wykazali się celnością”... – dodała na koniec, sugerując, że za atak odpowiadają politycy „opozycji totalnej”. Określeniem tym lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna opisywał swego czasu nastawienie PO do obecnego rządu Prawa i Sprawiedliwości. Policja nie ustaliła jeszcze, kto stał za atakiem na biuro poseł Pawłowicz. O całej sprawie służby zostały poinformowane dopiero 4 stycznia.
facebookCzytaj też:
Kosiniak-Kamysz grał na dwa fronty? „Morawiecki starał się przelicytować Schetynę”