Juncker chciał szczytu KE-PiS. Na przeszkodzie stanął Timmermans?

Juncker chciał szczytu KE-PiS. Na przeszkodzie stanął Timmermans?

Frans Timmermans
Frans Timmermans Źródło:Newspix.pl / ABACA
Szczyt szefa Komisji Europejskiej i prezesa Prawa i Sprawiedliwości miał już rok temu zakończyć procedurę z artykułu 7 – podaje rp.pl. Jak informuje portal, zastosowaniu takiego rozwiązania miał być przeciwny Frans Timmermans.

– Ostatni raz spotkałem się z Jarosławem Kaczyńskim w 2005 roku podczas szczytu NATO w Helsinkach, był wtedy premierem. Miałem później wiele spotkań z jego bratem. Z Jarosławem Kaczyńskim nie było już sposobności do rozmów, choć poprosiłem go o spotkanie. Wysłałem specjalnego przedstawiciela, który rozmawiał z nim i jego najbliższymi współpracownikami przez cztery godziny – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Jean-Claude Juncker. Szef Komisji Europejskiej przyznał, że prosił prezesa PiS o spotkanie, jednak ten nigdy nie odesłał odpowiedzi na jego prośbę.

Spotkanie Morawiecki – Juncker

Z ustaleń rp.pl wynika, że 10 stycznia 2018 roku, i na spotkaniu z Jeanem-Claude’em Junckerem ustalili zarys porozumienia, które miało doprowadzić do wstrzymania procedury z art. 7 o praworządność. Na jego podstawie Polska miała się wycofać z niektórych zmian dotyczących Sądu Najwyższego, a Bruksela miała wyrazić zgodę, aby „odwrócenie części reform, w tym dotyczących Trybunału Konstytucyjnego, zostało na jakiś czas odłożone”. W ten sposób, jak podaje rp.pl, zacząłby się proces, w którym w zamian za cząstkowe zmiany, KE „zrezygnowałaby ze zbyt ostrej krytyki Polski i „wszczynania kolejnych procedur i przesłuchań”.

Rozmowy na linii Kaczyński – Juncker

Po trzech miesiącach do Warszawy przyjechał sekretarz generalny KE Martin Selmayr, by wypracować szczegóły porozumienia. Polityk spotkał się z , a także wicemarszałkiem Senatu . Jak informuje rp.pl, umowa miała zostać sfinalizowana w trakcie spotkania między Junckerem i Kaczyńskim. Jednak do tego nigdy nie doszło. Zdaniem dziennikarzy portalu, przeprowadzone wiosną przez Polskę zmiany w prawie były próbą „nowego otwarcia”, na którą Frans Timmermans, wiceszef , „nie odpowiedział równie znaczącą zmianą tonu”, a wręcz „z nową siłą zaatakował Warszawę”.

Wybory

W jaki sposób do polskich spraw ustosunkowywali się politycy? Na to pytanie w rozmowie z „Rzeczpospolitą” odpowiada zachodnie źródło. Informator gazety mówi o dużej rozbieżności zdań w KE w sprawie Polski. – Juncker nie był w stanie narzucić Timmermansowi swojego punktu widzenia, tym bardziej że Holendra popierała znaczna część, być może większość, komisarzy – dodaje źródło. Jak informuje rp.pl, duże znaczenie w kwestii prowadzenia dialogu między Polską, a unijnymi przedstawicielami, miała również kampania do europarlamentu. Z ustaleń portalu wynika, że Timmermans liczył na to, że zostanie kandydatem europejskich socjalistów na następcę Junckera.

Czytaj też:
Co słychać w polityce? Rozwiąż quiz i sprawdź, czy bacznie śledziłeś ostatnie wydarzenia