Działacz Wiosny: Kierowca Ubera odmówił przejazdu, bo „sprzeciwia się ideologii LGBT”

Działacz Wiosny: Kierowca Ubera odmówił przejazdu, bo „sprzeciwia się ideologii LGBT”

Uber, zdjęcie ilustracyjne
Uber, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Fotolia / fot. markistock
Działacz Wiosny Patryk Janczewski opisał na Twitterze nieprzyjemną sytuacją, która spotkała go w Warszawie. Kierowca Ubera anulował zamówiony kurs, ponieważ - jak tłumaczył - nie popiera ideologii LGBT.

W sobotę 27 lipca na Placu Defilad w  odbyło się zgromadzenie Solidarni z Białymstokiem. Była to odpowiedź na zamieszki w stolicy Podlasia, które tydzień wcześniej wybuchły podczas Marszu Równości.

Działacz partii Roberta – Patryk Janczewski – poinformował za pośrednictwem Twittera, że gdy chciał wrócić ze znajomymi z wicu. kierowca Ubera anulował przejazd. – Miałem na sobie koszulkę z tęczą, znajomi trzymali tęczowe flagi. Kiedy podeszliśmy do auta, kierowca otworzył szybę i powiedział, że nas nie przewiezie. Zapytaliśmy o powód. Odpowiedział, że nie będzie wspierał ideologii LGBT. Zamknął szybę i odjechał. Byłem w szoku. Nie sądziłem, że ta nienawiść sięga już tak daleko – mówił Patryk Janczewski w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. – To efekt narracji hierarchów kościelnych, mediów publicznych i prawicowych polityków. W Polsce mamy do czynienia z jawną segregacją. Boję się, że kiedy będę musiał kupić w aptece leki dla chorej matki, sprzedawca odmówi mi sprzedaży, bo wyglądam jak osoba LGBT - dodał.

twitter

Co na to Uber?

W odpowiedzi na post działacza Wiosny odezwał się jeden z pracowników Ubera, który przesłał formularz zażalenia i obiecał, że firma zajmie się tą sprawą. „Różnorodność i integracja tworzą DNA firmy Uber. Zarówno we wszystkich biurach firmy na świecie, jak i wśród kierowców oraz pasażerów korzystających z naszej aplikacji, promujemy zasady otwartości i zgodnie z nimi budujemy naszą platformę. Incydentalna sytuacja, do której doszło w niedzielę w Warszawie, jest niedopuszczalna i naganna. Stosujemy politykę zero tolerancji wobec takich zachowań. Przypadek ten został przez nas potraktowany bardzo poważnie i dokładnie zbadany. Jakiekolwiek przejawy zachowań o charakterze homofobicznym, ksenofobicznym, rasistowskim lub dyskryminującym w jakikolwiek inny sposób, są niezgodne z zasadami firmy Uber. W przypadku niestosowania się do naszego regulaminu i polityki firmy, zarówno kierowcy, jak i pasażerowie, muszą liczyć się z możliwością podjęcia względem nich radykalnych kroków, łącznie z usunięciem z platformy” – napisano w oświadczeniu przesłanym do redakcji Wprost.pl.

Czytaj też:
O. Gużyński dla „Spiegla”: Można odnieść wrażenie, że Kaczyński jest rzeczywistym prymasem Polski

Źródło: Gazeta Wyborcza