PO składa wniosek do Prokuratora Generalnego ws. szefa NIK. „Republika banasiowa”

PO składa wniosek do Prokuratora Generalnego ws. szefa NIK. „Republika banasiowa”

Marian Banaś
Marian Banaś Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
– Dopóki pan Banaś będzie prezesem NIK, nie można mówić o tym, że mieszkamy w uczciwym, polskim państwie, tylko w republice banasiowej –  powiedział poseł Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej.

– W najnowszym programie wyborczym PiS, na stronie 48, prezes NIK przedstawiony jest jako wzorzec urzędnika państwowego. Jak widać, pomimo ujawnienia kolejnych wątków afery, nic w tej sprawie się nie zmieniło. Prezes Marian kilka dni temu wrócił do pracy. Niestety, nie znalazł czasu, żeby stanąć przed opinią publiczną i wyjaśnić ciążące na nim zarzuty. Panie prezesie, czas stanąć przed Polakami i wyjaśnić, jaka była natura pana kontaktów z gangsterem i skąd pochodzi pan majątek. Bez tego nie ma pan moralnego prawa pełnić urzędu – stwierdził rzecznik Jan Grabiec podczas konferencji prasowej.

Poseł Cezary Tomczyk zapowiedział także złożenie do Prokuratura Generalnego wniosku, żeby jak najszybciej wszcząć śledztwo w sprawie szefa NIK. – Dopóki pan Banaś będzie prezesem NIK, nie można mówić o tym, że mieszkamy w uczciwym, polskim państwie, tylko w republice banasiowej. Republika banasiowa to miejsce, gdzie ludzie, którzy mają kontakty z gangsterami, za nic nie odpowiadają, to miejsce, gdzie prezesem NIK może zostać człowiek, który zaniżał wartość własnej nieruchomości, to miejsce, gdzie mamy kastę ludzi, polityków PiS-u, którzy za ni mają prawo, sprawiedliwość, ale w imię Prawa i Sprawiedliwości są w stanie prawo łamać – mówił polityk.

Pokoje na godziny

Dziennikarz „Superwizjera” TVN Bertold Kittel przeanalizował oświadczenie majątkowe Mariana Banasia, byłego ministra finansów, a obecnie szefa NIK. Dokument od kilku miesięcy jest sprawdzany przez CBA. Powód? Należąca do niego kamienica, którą wynajmuje pod usługi hotelowe. Marian Banaś napisał w oświadczeniu majątkowym, że jest właścicielem dwóch domów, trzech mieszkań, gruntów rolnych oraz kamienicy. Dwa mieszkania i kamienicę wynajmuje.

Kiedy dziennikarz „Superwizjera” TVN udał się do znajdującej się w Krakowie kamienicy, wynajął bez trudu pokój. Nikt nie prosił go o dowód tożsamości, nie dostał także paragonu. Właścicielem pensjonatu jest 30-letni Dawid O. Dziennikarzowi nie udało się uzyskać od niego komentarza. W recepcji siedział starszy mężczyzna, który zaproponował, że „zadzwoni do Banasia”. Gdy udało mu się nawiązać połączenie, twierdził, że rozmawia z obecnym szefem NIK. Wspomniany wyżej mężczyzna to jeden z braci K. – znanych krakowskich przestępców, którzy trudnili się m.in. prowadzeniem agencji towarzyskich. Zostali prawomocnie skazani za udział w pobiciu z użyciem niebezpiecznego narzędzia po porachunkach w 2005 roku, w wyniku których ranny został policjant.

Banaś kończy bezpłatny urlop

Marian Banaś poinformował w wydanym oświadczeniu, że zakończył urlop bezpłatny i przystąpił do wykonywania obowiązków w NIK. Zadeklarował, że będzie „przeciwstawiał się wszelkim próbom ataku na jego osobę jako Prezesa Najwyższej Izby Kontroli”. W środę (16.10) Centralne Biuro Antykorupcyjne zakończyło trwającą od 16 kwietnia kontrolę oświadczeń majątkowych prezesa NIK. Biuro poinformowało w komunikacie, że szef Najwyższej Izby Kontroli ma siedem dni „na zgłoszenie uwag do zastrzeżeń CBA, które nie zostały wyjaśnione w trakcie trwania kontroli oświadczeń majątkowych”.

Czytaj też:
Czarnecki komentuje sytuację z Marianem Banasiem: Jest dalece niekomfortowa