Terlikowski komentuje „Patointeligencję”. „W moim liceum chlało się wódę i ciąże też były”

Terlikowski komentuje „Patointeligencję”. „W moim liceum chlało się wódę i ciąże też były”

Tomasz Terlikowski
Tomasz Terlikowski Źródło:Newspix.pl / Stanislaw Krzywy
Tomasz Terlikowski postanowił skomentować piosenkę „Patointeligencja” autorstwa rapera Maty, która wywołała ostatnio sporą dyskusję w mediach zarówno społecznościowych, jak i tradycyjnych.

Utwór „Patointeligencja” rapera Maty wywołał ożywioną dyskusję w mediach społecznościowych. Głos w sprawie piosenki zabrał także Tomasz Terlikowski. N„a rapie się nie znam, ale tekst to dość smutny opis życia naszych dzieci. Tak naszych, bo te katolickie z dobrych domów wchodzą w tą samą rzeczywistość, co inne. I jeśli nie jak są pod kloszem, to później są wystawione na te same pokusy, te same zjawiska, ten sam świat, który – i to jest chyba najmocniejszy przekaz tego smutnego tekstu – nie daje nadziei, nie daje sensu, nie daje kierunku” – napisał katolicki publicysta na swoim profilu na Facebooku.

„I nie mówcie, że to niemożliwe, bo jak sobie przypomnę swoje czasy licealne, to pamiętam, że w moim – dość dobrym warszawskim liceum – wprawdzie nie wciągało się kresek – ale chlało się wódę, szukało rozmaitych okazji i szalało. I ciąże przedślubne też były, depresje, samobójstwa i świrowanie, a także złamane przez alkohol życiorysy” – podkreślił Tomasz Terlikowski. W ocenie publicysty zamiast się gorszyć warto postawić sobie pytanie, co można zrobić, żeby dzieci miały sens i „nie była nim wóda, kreski czy inne szaleństwa”. „Warto patrzeć na swoje dzieci i być z nimi, także wtedy, gdy odpływają. Zgorszenie niczego nie leczy, niczego nie zmienia, nic nie poprawia. Leczy modlitwa, miłość, bycie razem. I warto przestać się oszukiwać, że nasze dzieci są inne” – podsumował.

facebook

O czym jest „Patointeligencja”?

Piosenka „Patointeligencja” rapera Maty stała się w ostatnich dniach bardzo popularna. Raper Mata to prywatnie syn prawnika, prof. Marcina Matczaka. Część teledysku nagrano przed LO im. Batorego w Warszawie, a występujący w klipie młodzi mężczyźni mają na sobie mundurki tej szkoły. Utwór opowiada w bezkompromisowy sposób o realiach życia licealnego młodzieży „bananowej”. Jest o alkoholu, narkotykach, pieniądzach i przygodnym seksie. Nie jest to jednak pochwała takiego życia, a raczej gorzka refleksja na jego temat.

„Rzucamy ch***mi i nie jemy mięsa. My to patointeligencja. (…) Mój ziomo walił herę słuchając Kazika /Centralny, menele, rodzice i szpital / Ojciec był maklerem, a mama lawyerem / I grube portfele, co chudły wraz z nim na odwykach” – rapuje Mata. W związku z licznymi komentarzami w sieci, do twórczości syna odwołał się też jego ojciec. „Słuchajcie swoich Dzieci! Mają Wam wiele mądrych rzeczy do powiedzenia”... – napisał na Twitterze dołączając wspólną fotografię z synem.

W momencie publikacji tekstu teledysk miał ponad 4,2 mln wyświetleń na YouTubie.

Czytaj też:
„Patointeligencja” w „Wiadomościach” TVP. Pawłowicz i Ogórek komentują piosenkę w sieci

Źródło: WPROST.pl