Jest opinia SN o projekcie PiS. „Wpisuje się w logikę, jaką kierowano się przy wprowadzaniu stanu wojennego”

Jest opinia SN o projekcie PiS. „Wpisuje się w logikę, jaką kierowano się przy wprowadzaniu stanu wojennego”

Sąd Najwyższy
Sąd NajwyższyŹródło:Fotolia / fot. piotr_krajew
„Filozofia opiniowanego przedłożenia wpisuje się bowiem w logikę, jaką kierowano się przy wprowadzaniu stanu wojennego” – napisali sędziowie Sądu Najwyższego w opiniach do projektu zmian w sądownictwie autorstwa posłów PiS.

Sąd Najwyższy wydał opinię w sprawie projektu nowelizacji ustawy o sądach autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości. „Co znamienne, opiniowany projekt został ogłoszony na stronach Sejmu w nocy z 12 na 13 grudnia 2019 r. Nie tylko jednak data jego zgłoszenia nawiązuje do najbardziej niechlubnych kart polskiej historii. Filozofia opiniowanego przedłożenia wpisuje się bowiem w logikę, jaką kierowano się przy wprowadzaniu stanu wojennego” – ocenili sędziowie.

Zdaniem SN „formułowane obecnie w przestrzeni publicznej przez najwyższych przedstawicieli władzy ustawodawczej i wykonawczej zarzuty dotyczące sędziów stanu wojennego, sprowadzają się do tego, że stosowali oni dekret o stanie wojennym, bez uwzględnienia jego sprzeczności z normami wyższego rzędu. W istocie do tego samego dąży projektodawca, proponując surowe kary dyscyplinarne za odmowę stosowania przepisów sprzecznych z prawem europejskim i stosowanie wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE”.

Według SN „sprzeczność pomiędzy prawem polskim a unijnym, jaką projektodawca zamierza wywołać, z dużym prawdopodobieństwem prowadzić będzie do wszczęcia przez instytucje Unii Europejskiej procedury o stwierdzenie uchybienia zobowiązaniom wynikającym z traktatów, a w dłuższej perspektywie – do konieczności opuszczenia Unii Europejskiej”.

Oświadczenie prezes SN

„Minęło 38 lat od wprowadzenia stanu wojennego. I oto dokładnie 13 grudnia 2019 r. opinia publiczna została poinformowana o złożeniu przez grupę posłów projektu ustawy, którą można nazwać tylko w jeden sposób: o likwidacji niezależnej władzy sądowniczej. W druku sejmowym IX kadencji nr 69 znajdujemy godną kontynuację bezprawia lat 80. minionego stulecia. Jest tam wszystko: zakaz korzystania przez sędziów z wolności słowa, ustanowienie mechanizmu inwigilacji oraz drastyczne ograniczenie ich prawa do posiadania profili w portalach społecznościowych rozwinięcie katalogu przewinień dyscyplinarnych, które ubrano w najbardziej nieostre z możliwych słowa, próbę rozstrzygania ustawą ważności sędziowskich aktów powołania – wszak należących do prerogatyw prezydenckich, a nie uprawnień Sejmu. Przede wszystkim jednak znajdziemy w nim zakaz stosowania prawa. Bo jak inaczej można nazwać sytuację, w której sądom ogranicza się sferę kognicji, zabraniając badania – ze szkodą dla obywateli – czy w świetle prawa przestrzegane są kompetencje władz. Naruszenie obowiązującej konstytucji jest tutaj bardziej niż oczywiste, choć – jak widać – nie dla wszystkich” – napisała Małgorzata Gersdorf w oświadczeniu.

„Smutny wyraz bezsilności, a nie manifestacja siły”

Prezes SN zaapelowała, aby „zaniechać nienawiści do sędziów i sądów jako broni w walce o władzę, zwłaszcza że represje, tak jak w 1981 roku, będą raczej smutnym wyrazem bezsilności, a nie manifestacją siły”. Małgorzata Gersdorf wezwała także rząd i parlament do „pomiarkowania i uczciwej dyskusji o tym, jak dla dobra wspólnego uzdrowić stan rzeczy, który powstał z winy tych władz”. „Apeluję wreszcie o to, aby zaprzestać kampanii lżenia i wyszydzania tych, którzy swoje życie i siły oddali w służbie Rzeczypospolitej – sędziów sądów powszechnych, administracyjnych, wojskowych i Sądu Najwyższego. Nasza Niepodległa, a nie zwycięstwo tej czy innej partii w kolejnych wyborach, jest najwyższym dobrem” – podsumowała.

Co zakłada projekt autorstwa posłów PiS?

Projekt nowelizacji zakłada wprowadzenie zmian dyscyplinujących sędziów. W projekcie zapisano, że podważanie statusu innych sędziów – w tym wskazanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa – będzie najcięższym deliktem dyscyplinarnym. W projekcie autorstwa posłów PiS stwierdzono, że sędziom sądów powszechnych będzie groziło przeniesienie do innego miejsca pracy albo usunięcie z zawodu. Z kolei w przypadku sędziów Sądu Najwyższego pojawia się konieczność złożenia z urzędu sędziego. Ponadto, do katalogu kar parlamentarzyści chcą dopisać również karę pieniężną w wysokości miesięcznego wynagrodzenia z dodatkami.

Czytaj też:
Projekt ustawy dyscyplinującej sędziów pod lupą KE. „Rozważamy wszystkie opcje”

Źródło: Sąd Najwyższy