Olsztyńscy sędziowie poparli Juszczyszyna. Prezes Nawacki podarł ich uchwałę

Olsztyńscy sędziowie poparli Juszczyszyna. Prezes Nawacki podarł ich uchwałę

Maciej Nawacki
Maciej Nawacki Źródło: X-news
W piątek 7 lutego w Sądzie Rejonowym w Olsztynie miało miejsce zebranie sędziów, na które przyszedł też prezes SR Maciej Nawacki. Wbrew stanowisku tego ostatniego, wpuszczono również Pawła Juszczyszyna, którego zawieszono wcześniej w obowiązkach. To głównie jego osoby dotyczyło zebranie.

We wtorek 4 lutego Izba Dyscyplinarna SN, której nie uznaje sam SN, zawiesiła sędziego Pawła Juszczyszyna. Obniżono też jego wynagrodzenie o 40 procent. On sam uważa, że decyzja Izby nie ma mocy prawne, prezes olsztyńskiego sądu, który zasiada w nowej KRS, jego sprawy przydzielił jednak innym sędziom.

W piątek m.in. tę właśnie sprawę poruszano na zebraniu olsztyńskich sędziów. 31 z 39 złożyło wniosek o głosowanie nad „uchwałą do zaniechania działań utrudniających sędziemu Juszczyszynowi wykonywanie obowiązków”. Odczytujący wniosek sędzia Wojciech Krawczyk stwierdził wprost, że działania prezesa Nawackiego uznawane są za bezprawne.

Oprócz poparcia dla sędziego Juszczyszyna, sędziowie Sądu Rejonowego w Olsztynie krytykowali też ustawę w sprawie zmian w sądownictwie, nazywaną „ustawą kagańcową”. Przypominali, że narusza ona prawo Unii Europejskiej. Prezes Nawacki ceremonialnie podarł dokument z uchwałą i jako prowadzący zamknął posiedzenie. Stwierdził z uśmiechem, że zakres kompetencji zebrania został przekroczony.

33 sędziów w trakcie zebrania odrzuciło też sprawozdanie roczne z działalności sądu, 4 się wstrzymało, 2 było przeciwnych tej decyzji. Przed budynkiem manifestację poparcia dla sędziego Juszczyszyna urządzili inni prawnicy z regionu.

Nawacki tłumaczy swój gest

Na zorganizowanej po posiedzeniu sędziów konferencji prasowej prezes SR w Olsztynie wyjaśniał swoje demonstracyjne zachowanie. Maciej Nawacki stwierdził, że podarł wniosek sędziów swojego sądu, ponieważ nie mógł „dopuścić do bezprawia na zebraniu sędziów”.

– Wnioski złożone przez sędziów wykraczały poza zakres kompetencji zebrania sędziów, to po pierwsze. Po drugie, były niedopuszczalne prawne i wpisywały się w określoną narrację podważającą prerogatywy prezydenta, uprawnienia Sejmu oraz Trybunału Konstytucyjnego – mówił.

Jego zdaniem „mamy do czynienia ni mniej, ni więcej, tylko z pewnego rodzaju hucpą polityczną w wykonaniu sędziów”. Dodał, że ma nadzieję, że zakończy to „ustawa walentynkowa”, jak nazwał „ustawę kagańcową”. To wchodzący w życie 14 lutego pakiet nowelizacji ustaw sądowych przeforsowany przez PiS w parlamencie i podpisany przez prezydenta. Jedna z nowelizacji przewiduje, że sędzia może być ukarany w postępowaniu dyscyplinarnym usunięciem z zawodu.

Czytaj też:
Chaos w sądzie w Olsztynie. Sędzia Juszczyszyn chciał orzekać, sprawa została zdjęta z wokandy
Czytaj też:
Rzecznik SO w Olsztynie: Kancelaria Sejmu powinna pokazać Juszczyszynowi listy poparcia do KRS
Czytaj też:
Uchwała Sądu Najwyższego mocno komplikuje prawną rzeczywistość. Wyjaśniamy krok po kroku

Źródło: TVN24