2 mln euro dziennie kary dla Polski? Jest komentarz TSUE

2 mln euro dziennie kary dla Polski? Jest komentarz TSUE

Wielka sala rozpraw TSUE
Wielka sala rozpraw TSUE Źródło:G.Fessy/CJUE
„Rzeczpospolita” informowała, że Polsce grozi kara w wysokości nawet 2 mln euro dziennie w związku ze sprawą Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. TSUE wydało oświadczenie w sprawie medialnych doniesień.

Przypomnijmy, że w piątek „Rzeczpospolita” podała informację o gigantycznych karach, które miałaby grozić Polsce, jeśli „nie zamrozi” działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Dziennik powołał się na nieoficjalne doniesienia o projekcie postanowienia wiceprezesa TSUE. Z ustaleń dziennikarzy wynikało, że na Polskę mogłyby zostać nałożona kara w wysokości 2 mln euro dziennie. „Rzeczpospolita” podawała, że projekt postanowienia wiceprezesa TSUE o zastosowaniu środka tymczasowego jest już gotowy i może być ogłoszony już w przyszłym tygodniu.

TSUE odpowiada

Służby prasowe Trybunału Sprawiedliwości UE przekazały, że nigdy nie komentują doniesień prasowych i pogłosek na temat trwających postępowań. Dodano, że informacje podane przez „Rzeczpospolitą” nie pochodziły ze źródeł TSUE. Postępowanie w sprawie środków tymczasowych jest w toku - zaznaczono.

Rząd ma czas na wyjaśnienia

24 stycznia do Trybunału Sprawiedliwości UE trafił wniosek skierowany przez Komisję Europejską w sprawie zawieszenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Jak podaje TVN24, 5 lutego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej dał polskiemu rządowi czas do 13 lutego na złożenie wyjaśnień w sprawie Izby Dyscyplinarnej. Jeśli TSUE zgodzi się z narracją KE, w myśl której działalność Izby Dyscyplinarnej stwarza ryzyko nieodwracalnych szkód dla polskich sędziów, jej działalność powinna zostać natychmiast wstrzymana. Zignorowanie decyzji TSUE grozi karami finansowymi.

W październiku 2019 roku KE skierowała pozew do TSUE tłumacząc, że Izba Dyscyplinarna, która składa się wyłącznie z sędziów wybranych przez "nową" KRS nie gwarantuje niezależności i bezstronności. W odpowiedzi strona polska wystosowała oświadczenie, w którym podkreślono, że skarga KE jest bezzasadna, a ponadto nie było żadnych podstaw prawnych do wnioskowania o środki tymczasowe i zawieszenie działalności Izby - według polskiego rządu tego typu zmiany należą do kompetencji wewnętrznych państw członkowskich.

Czytaj też:
SN publikuje uzasadnienie głośnej uchwały. „Sądy tracące niezależność zamieniają się w urzędy orzecznicze”