Producent muzyczny Dariusz K., znany także jako były mąż wokalistki Edyty Górniak, nie odbędzie do końca 6-letniej kary pozbawienia wolności, nałożonej na niego przez sąd. Jak poinformowała Samodzielna Sekcja Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie, „postanowieniem z dnia 30.04.2020 r. wydanym przez Sąd Okręgowy w Łomży w sprawie II 1. Kow 403/20/wz, skazanemu udzielono warunkowego przedterminowego zwolnienia”. Mężczyzna zostanie objęty dozorem kuratora sądowego.
Dariusz K. w lipcu 2014 roku na warszawskim Ursynowie potrącił ze skutkiem śmiertelnym 63-letnią kobietę, która w chwili wypadku znajdowała się na przejściu dla pieszych. Policyjne badanie wykazało, że kierował samochodem pod wpływem narkotyków. Za ten czyn w kwietniu 2016 roku sąd wymierzył muzykowi karę 7 lat pozbawienia wolności. W trakcie procesu ustalono, że substancją odurzającą, która w dniu wypadku znajdowała się w organizmie Dariusza K, była kokaina. Nie było jedynie wiadomo, czy narkotyk został przyjęty w dniu wypadku czy też poprzedniego wieczora. Sąd Okręgowy w Warszawie obniżył później wyrok mężczyzny, jednak jedynie o rok – do sześciu lat.
Czytaj też:
Szumowski odpowiedział na teorie Górniak. „To brzmi trochę tak, jak spisek dwunastu mędrców”Czytaj też:
Fejki, spiski, hejt. Ranking 7 najbardziej skompromitowanych celebrytów w PolsceCzytaj też:
Edyta Górniak o koronawirusie: Dopóki żyję, nie dam się zaszczepić