SLD: ograniczenie immunitetu pod trzema warunkami

SLD: ograniczenie immunitetu pod trzema warunkami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Klub SLD zapowiedział, że zgodzi się na ograniczenie immunitetu parlamentarnego pod trzema warunkami: odpolitycznienia prokuratury, rozdzielenia funkcji Prokuratora Generalnego i ministra sprawiedliwości oraz wprowadzenia kadencyjności na najważniejszych stanowiskach w prokuraturze.

Jak ocenił na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie szef klubu Sojuszu Jerzy Szmajdziński, prokuratura jest upolityczniona, dyspozycyjna - czy wręcz partyjna.

Wtorkowa konferencja prasowa polityków SLD była odpowiedzią Sojuszu na upublicznienie w sobotę przez ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę wniosku prokuratury krakowskiej w sprawie uchylenia immunitetu posłance Sojuszu Małgorzacie Ostrowskiej.

Prokuratura podejrzewa posłankę, że w zamian za wzięcie 155 tys. zł łapówki od bossa mafii paliwowej Piotra K., miała pomóc mu w wykupie terenów po upadłym przedsiębiorstwie w Malborku. Ostrowska twierdzi, że jest niewinna i nie brała pieniędzy od barona paliwowego.

Ziobro uważa, że zachowanie immunitetu posłance SLD podczas piątkowego głosowania w Sejmie było przykładem solidarności grupowej osób sprawujących władzę. "Gdyby pani Ostrowska nie miała immunitetu, zarzut byłby postawiony. Po wyjaśnieniach pani poseł byłaby podjęta decyzja, czy zastosować aresztowanie wobec niej" - argumentował w sobotę minister.

Politycy SLD odrzucają sugestie, że stronniczo bronią własnych posłów. Szmajdziński przypomniał, że w przypadku posła ubiegłej kadencji Andrzeja Pęczaka, podejrzewanego o korupcję, były "dowody i argumenty" i SLD zgodził się na uchylenie jego immunitetu i aresztowanie.

Zdaniem Szmajdzińskiego, piątkowe głosowanie nad wnioskiem o uchylenie immunitetu Ostrowskiej, "było skoordynowaną akcją medialną" ministra Ziobry wobec Sojuszu.

Szmajdziński ocenił, że Ziobro próbował wywrzeć na posłów psychologiczny nacisk. Według niego, świadczą o tym m.in. konferencja prasowa ministra przed głosowaniem wniosku, na której -  jak podkreślił poseł SLD - minister miał "niezwykle oszczędnie" dysponować prawdą - oraz wniosek o przerwę w obradach Sejmu.

Przewodniczący klubu SLD podkreślił, że władza wykonawcza, a więc także prokuratura nie ma kontroli nad władzą ustawodawczą, nie może więc być tak, że wniosek o uchylenie immunitetu będzie automatycznie popierany przez Sejm. "Wnioski w tej sprawie muszą być udokumentowane i wiarygodne" - zaznaczył szef klubu SLD.

Szmajdziński zaznaczył, że w tej kadencji Sejmu posłowie rozpatrywali 8 wniosków o uchylenie immunitetu (5 dotyczyło posłów koalicji rządzącej) i za każdym razem Izba nie wyraziła na to zgody. "Nie słyszeliśmy wtedy lamentu ministra Zbigniewa Ziobry" - mówił polityk SLD.

Wiceszef komisji regulaminowej i spraw poselskich Wacław Martyniuk (SLD), streszczając dziennikarzom przebieg posiedzenia komisji, na którym rozpatrywano wniosek o uchylenie Ostrowskiej immunitetu zaznaczył, że obecni na posiedzeniu dwaj prokuratorzy powiedzieli, że nie ma dowodów na to, aby posłanka SLD prowadziła lobbing w sprawie Piotra K. Dotyczy to zarówno terminu przed datą sprzedaży terenów upadłego przedsiębiorstwa, jak i po dacie ich wykupu przez Radę Miasta Malborka.

Prokuratorzy, jak mówił, nie mają także dowodów na faktyczny związek Ostrowskiej z mafią paliwową. Jak relacjonował Martyniuk, pytani o to podczas posiedzenia komisji regulaminowej prokuratorzy odpowiedzieli: "nie ma żadnego faktycznego związku pomiędzy panią Ostrowską a tzw. mafią paliwową".

Martyniuk podkreślił, że komisja regulaminowa podjęła decyzję o rekomendowaniu Sejmowi odrzucenia wniosku o uchylenie immunitetu Ostrowskiej po "długiej, pogłębionej dyskusji".

Odnosząc się do propozycji PiS zniesienia immunitetu parlamentarzysty w przypadku czynów nie związanych z wykonywaniem mandatu, Szmajdziński podkreślił, że sprawa wymaga analizy i rozmowy ekspertów.

pap, ss