Parafianie z Miłakowa wydali oświadczenie ws. Wiedźmuch. „Przemycane są treści co najmniej wątpliwe"

Parafianie z Miłakowa wydali oświadczenie ws. Wiedźmuch. „Przemycane są treści co najmniej wątpliwe"

Członkowie grup duszpasterskich w Miłakowie opublikowali oświadczenie w sprawie wniosku do komisji skarg o przyjrzenie się działalności grupy artystycznej Wiedźmuchy. „Liczymy na zrozumienie podjętych przez nas działań” – czytamy pod koniec komunikatu.

W czwartek 22 lipca zostało opublikowane oświadczenie podpisane przez „członków grup duszpasterskich i przedstawicieli parafii Podwyższenia Krzyża Świętego, a zarazem mieszkańców Gminy Miłakowo”. W komunikacie potwierdzono, że do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji działającej przy Urzędzie Miejskim w Miłakowie trafił wniosek o „przyjrzenie się i ograniczenie działalności podolsztyńskiej grupy artystycznej »Wiedźmuchy«”.

„Nasz niepokój wzbudziła częstotliwość udziału wspomnianej grupy w organizowanych na terenie miasta i gminy, a tym samym parafii, wydarzeniach, w których udział bierze lokalna społeczność w postaci całych rodzin, mimo iż sama grupa »Wiedźmuchy« określa swoje występy jako »program dla dorosłych«” – czytamy. „Pod przykrywką humoru, zabawy i aktywności charytatywnej, przemycane są treści co najmniej wątpliwe, którym, jako grupy duszpasterskie, czuliśmy się w obowiązku przeciwstawić (załączony wniosek do komisji, dokładnie obrazuje przesłanki podjętego przez nas działania)” – podano.

Oświadczenie ws. działalności grupy Wiedźmuchy

Jako cel wystąpienia z wnioskiem wskazano „uzyskanie stanowiska gminnej komisji w tej sprawie, gdyż działalność zapraszanej tak często przez Dyrektor Miłakowskiego Domu Kultury grupy »Wiedźmuchy« (notabene także jej założycielki) finansowana jest z publicznych środków gminnych”.

„Chcieliśmy także zwrócić uwagę na fakt, iż ta odgórnie i zbyt często narzucana forma »rozrywki« często budząca niesmak czy zażenowanie, zaczęła przysłaniać z naszego ośrodka kultury promocję lokalnych talentów i uzdolnień, na czym głownie ta instytucja powinna się skupić, a promocja antykulturalnych treści przekazywanych w takiej formie nie spotyka się z akceptacją wszystkich mieszkańców” – czytamy dalej.

W oświadczeniu zaznaczono także, że proboszcz parafii nie był autorem wniosku do komisji skarg. „Siła oddziaływania i manipulacji płynąca z ukazujących się kolejno artykułów i reportaży (zarówno w mediach społecznościowych, jak i w prasie i telewizji), jest tak duża, że można przypuszczać, iż mamy do czynienia z przemyślaną i skutecznie wdrażaną w życie taktyką i nagonką na środowisko katolickie, a szczególnie – co budzi nasz największy niepokój – na Proboszcza Parafii” – podano.

„We wspomnianych pseudo reportażach nie omieszkano w znaczący sposób zaznaczyć powiązania przedstawicieli kościoła katolickiego z rządzącym środowiskiem politycznym, chociaż wniosek złożony do gminnej komisji jest całkowicie apolityczny. Również Proboszcz naszej parafii nigdy nie wykazał się postawą wiążącą go z konkretnym środowiskiem politycznym – jest to duszpasterz, którego priorytetem jest rozwój duchowy powierzonych mu parafian, co czyni przez szeroko rozumianą ewangelizację” – czytamy.

„Liczymy na zrozumienie podjętych przez nas działań”

W dalszej części dokumentu podano, że „kolejne, opozycyjne w stosunku do rządu media, publikują obrazoburcze artykuły i reportaże, które urosły już do rangi absurdu i dezinformacji, niemniej jednak wywołują falę nienawiści, krytyki i pomówień środowiska katolickiego oraz jego lokalnych przedstawicieli, a szczególnie proboszcza”.

„Liczymy na zrozumienie podjętych przez nas działań – jako praktykujący członkowie grup duszpasterskich nie mogliśmy zachować obojętnej postawy wobec nasilającej się w naszej gminie i parafii organizacji wydarzeń podprogowo promujących wartości pogańskie, często okraszonych obscenicznym »humorem«, tym bardziej, że w popularyzację tych treści zaangażował się lokalny ośrodek kultury, który w tak małej społeczności posiada szerokie oddziaływanie i wpływa na kształtowanie wartości oraz światopoglądu mieszkańców” – podkreślono na zakończenie.

Czytaj też:
Zdecydował sąd, a nie policja. Wysoka grzywna za jazdę z prędkością 236 km/h

Źródło: WPROST.pl / milakowo.parafia.info.pl