Tragedia w kopalni Zofiówka. Prezydent Duda nie zdołał powstrzymać łez

Tragedia w kopalni Zofiówka. Prezydent Duda nie zdołał powstrzymać łez

Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło:Newspix.pl / Michal Chwieduk / Fokusmedia.com.pl
W sobotę 23 kwietnia prezydent Andrzej Duda ponownie udał się do Jastrzębia Zdroju, w reakcji na doniesienia o kolejnym wybuchu metanu. Dziennikarze „Super Expressu” dopatrzyli się łez na twarzy polityka.

– Nie spodziewałem się, że dosłownie za kilkadziesiąt godzin będę tutaj znowu w Jastrzębiu zdroju, znów pod kopalnią, którą znam, pod którą byłeś już kilkukrotnie, w związku z kolejna katastrofą, która nastąpiła. To jest chyba najczarniejszy tydzień w historii polskiego górnictwa, zwłaszcza tej historii, która ja pamiętam – mówił Andrzej Duda.

– Zdarzyła się kolejna katastrofa o zupełnie innym charakterze. Jestem po rozmowach z ekspertami. Chciałam, żeby mi wyjaśnili, jaka jest relacja jest pomiędzy tymi dwoma zdarzeniami. Otóż okazało się, ze to zbieg losu. Jeszcze raz składam wyrazy współczucia wszystkim osobom, których bliski zginęli w Pniówku i tutaj w Zofiówce – dodawał prezydent.

twitter

Tragedia w kopalni Zofiówka

W sobotę 23 kwietnia Jastrzębska Spółka Węglowa poinformowała o kolejnych w ostatnich dniach problemach w polskiej kopalni. Tym razem chodzi o kopalnię Borynia-Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. W nocy z piątku na sobotę 23 kwietnia doszło tam do wstrząsu wysokoenergetycznego połączonego z intensywnym wypływem metanu.

Jak przekazała JSW, w okolicach kopalni przebywało 52 pracowników: 42 z nich wyszło o własnych siłach, natomiast z 10 nie było kontaktu. Trwa akcja ratunkowa. – O godzinie 4 otrzymaliśmy wezwanie do akcji ratowniczej w Zofiówce, zadysponowaliśmy dwa zawodowe zastępy ratownictwa górniczego z centralnej stacji oraz dwa zespoły dyżurujące w Wodzisławiu Śląskim. Pojechało z naszej strony też pogotowie pomiarowe – przekazał Robert Wnorowski, rzecznik Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego.

Wybuchy w kopalni Pniówek

To kolejny w ostatnich dniach wybuch w kopalni w Polsce. W środę i czwartek 20-21 kwietnia doszło do kilku eksplozji metanu w kopalni Pniówek w Pawłowicach.

Zgodnie z informacjami Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy zakład, w rejonie prowadzącej wydobycie ściany N-6 na poziomie 1000 metrów było 42 pracowników. W czasie, gdy akcję prowadziły dwa zastępy ratowników, poszukujące trzech pracowników, doszło do wtórnego wybuchu.

W wyniku katastrofy zginęło 5 osób. Prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Tomasz Cudny przekazał, że 22 kwietnia odstąpiono od prowadzenia akcji ratowniczej w celu wydobycie siedmiu górników. Akcja będzie prowadzona w celu zaizolowania rejonu kopalni, żeby nie zagrażał funkcjonowaniu pracowników w innych częściach zakładu.

Czytaj też:
Uratował dwóch górników z Pniówka. Później sam zginął w wybuchu

Źródło: SuperExpress