Janusz Kowalski zmieni partię? Zaskakujące ustalenia Radia Zet

Janusz Kowalski zmieni partię? Zaskakujące ustalenia Radia Zet

Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.
Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.Źródło:Newspix.pl
Janusz Kowalski ma być zachęcany do przejścia z Solidarnej Polski do PiS – donosi „Radio Zet”. Jeśli transfer zostałby zrealizowany, były wiceminister aktywów państwowych miałby stanąć na czele komisji śledczej, która zbada politykę energetyczną w czasach rządów PO-PSL.

Jak już wcześniej informowaliśmy, Prawo i Sprawiedliwość oraz Solidarna Polska nie mogą dojść do porozumienia w kwestii reformy sądownictwa. Partia Zbigniewa Ziobry nie zgadza się na przyjęcie popieranego przez PiS projektu ustawy prezydenta Andrzeja Dudy, który zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Tarcia w Zjednoczonej Prawicy nasilają się

Warto przypomnieć, że zaproponowane przez prezydenta rozwiązania wychodzą naprzeciw oczekiwaniom władz Unii Europejskiej. Istnienie Izby Dyscyplinarnej jest głównym powodem, dla którego zablokowano Polsce wypłatę unijnych pieniędzy w ramach Krajowego Planu Odbudowy.

Tarcia w Zjednoczonej Prawicy przybierają na sile. Najlepszym tego przykładem są słowa wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, które padły w wywiadzie dla tygodnika „Sieci”. Terlecki stwierdził, że w PiS „zwycięża przekonanie, że trzeba »odstrzelić« tych, którzy są nielojalni, którzy psują, szkodzą, podkładają nogi i rozpychają się”.

Kowalski stanie na czele komisji śledczej?

Tymczasem jak donosi „Radio Zet”, PiS dyskretnie, aczkolwiek konsekwentnie ma zachęcać posłów swojego koalicjanta do przejścia w swoje szeregi. Co ciekawe, na giełdzie nazwisk znalazł się były wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski, jeden z najbardziej wyrazistych polityków Solidarnej Polski.

„Kowalski to bez wątpienia »pitbull« Solidarnej Polski, ale zdaniem naszych rozmówców z PiS, gdyby został przyjęty w ich szeregi i nie przekraczał granic ustanowionych przez kierownictwo partii, mógłby stanowić dla nich wartość dodaną” – relacjonuje „Radio Zet”.

Kierownictwo PiS ma szykować się do powołania komisji śledczej, której zadaniem byłoby zbadanie m.in. kontraktów na surowce energetyczne, które zostały zawarte z Rosją za czasów rządów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Na czele komisji miałby stanąć właśnie Kowalski.

Czytaj też:
Janusz Kowalski nie odpuszcza ws. byłego wicepremiera. „Ujawnimy całą prawdę”

Opracował:
Źródło: Radio Zet