Ciało mężczyzny znalezione przed klubem w centrum Warszawy

Ciało mężczyzny znalezione przed klubem w centrum Warszawy

Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock
Stołeczni policjanci badają sprawę śmierci mężczyzny, którego ciało znaleziono nad ranem przed klubem nocnym w Warszawie. Nie wiadomo, czy był to klient tego lokalu. Policja czeka na zapis z kamer monitoringu w okolicy.

Zwłoki mężczyzny znaleziono na chodniku blisko skrzyżowania z Al. Jerozolimskimi, 200 metrów od Pałacu Kultury. Policja odnosi się do sprawy bardzo oszczędnie i nie ujawnia szczegółów śledztwa. Zgłoszenie na policję wpłynęło w środę o godz. 4:15. Funkcjonariuszy powiadomiono, że przy ulicy Pankiewicza leży prawdopodobnie martwy mężczyzna. Nie wiadomo, czy był klientem klubu.

– Obecnie czekamy na wyniki sekcji zwłok, które pozwolą orzec o przyczynie zgonu, na miejscu pracują policja i prokuratura – powiedział „Wyborczej” oficer Prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa I, podinsp. Robert Szumiata. Dodał, że policjanci czekają na sprawdzenie kamer monitoringu w okolicy.

twitter

Zabójstwo na Nowym Świecie. Nożownik z Warszawy poszukiwany

Policja wciąż zajmuje się także sprawą zabójstwa w centrum Warszawy, do którego doszło w nocy z soboty na niedzielę 8 maja 2022 roku na Nowym Świecie.

Z nieoficjalnych ustaleń „Gazety Wyborczej” wynika, że sprawcami ataku było trzech lub czterech prawdopodobnie pijanych napastników. Do ataku na mężczyznę miało dojść po tym, gdy stanął on w obronie kobiet. Ranny mężczyzna wszedł zakrwawiony do jednego ze sklepów. Mimo szybkiej pomocy, nie udało się go uratować.

W sieci pojawiły się informacje, że poszukiwany przez policję nożownik posługiwał się językiem ukraińskim. Dziennikarz śledczy tvn24.pl przekazał jednak, że poszukiwany został już ustalony z imienia i nazwiska i ma pochodzenie polskie. Wyjaśniał, że nieporozumienie wzięło się stąd, iż przypadkowy świadek, który nagrywał akurat telefonem, posługiwał się językiem ukraińskim.

Czytaj też:
Nożownik z Warszawy nie był Ukraińcem. Jest też nagranie
Źródło: Gazeta Wyborcza