Wraca sprawa Iwony Wieczorek. Jej kolega złożył zażalenie na policję

Wraca sprawa Iwony Wieczorek. Jej kolega złożył zażalenie na policję

Iwona Wieczorek
Iwona Wieczorek Źródło:Facebook/archiwum rodzinne
Znajomy Iwony Wieczorek skarży się na działania policji, która zabrała mu wszystkie sprzęty elektroniczne. Mężczyzna złożył zażalenie na działania funkcjonariuszy i opisał je w rozmowie z Onetem.

Iwona Wieczorek zaginęła 12 lat temu, ale jej sprawa ciągle nie daje wielu osobom spokoju. Obecnie badają ją śledczy z krakowskiego Archiwum X. Pod koniec września tego roku pojawili się w domu Pawła, znajomego zaginionej dziewczyny. Przez kilka godzin przeszukiwali jego dom, podczas gdy on sam musiał siedzieć w samochodzie pod eskortą policjanta. Partnerka mężczyzny była w tym czasie przesłuchiwana przez funkcjonariuszy i nie mogła swobodnie poruszać się po własnym mieszkaniu.

Sprawa Iwony Wieczorek. Policjanci szukają ciała

Dziennikarzom Onetu Paweł przekazał też słowa policjantów. Mieli oni sugerować, że Iwona Wieczorek nie żyje, a jej ciało znajduje się na terenie przeszukiwanej posesji. Mówili wprost, że jeśli mężczyzna przyzna się do zbrodni, to czeka go tylko 15 lat w więzieniu. W przeciwnym wypadku miałby spodziewać się 25 lat za kratami.

– Mam teraz 34 lata, niejedno już przez tę sprawę przeszedłem, ale ta sytuacja mnie przerasta – przyznał pan Paweł. – Moja matka jest przez to wszystko na lekach uspokajających – dodawał. Podkreślał, że nie może prowadzić firmy, ani nawet wejść na maila, ponieważ hasła oraz wzory umów miał na zabranym sprzęcie. – Wszystko dlatego, że poszedłem na imprezę 12 lat temu – żalił się.

– Nie wiem, czy niedługo po mnie nie przyjadą i mnie nie aresztują. Mogą szukać kozła ofiarnego. Niewinni też siedzą. A przecież jestem jedną z osób, którym najbardziej zależy na tym, żeby to się wyjaśniło – dodawał mężczyzna. Jego prawnik złożył już zażalenie na działania policji. Twierdzi, że w tym przypadku mogło dojść do naruszenia prawa do prywatności, własności oraz miru domowego.

Sprawa Iwony Wieczorek

19-letnia Iwona Wieczorek w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku wyszła z jednego z sopockich klubów i zaginęła w drodze do domu. O poszukiwaniach nastolatki głośno było w mediach. Pomimo licznych przesłuchań, przeszukań, sprawdzania billingów i innych czynności operacyjnych, nadal nie ma przełomu w tej sprawie.

Śledztwo w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek prowadziła Komenda Wojewódzka Policji i Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. W poszukiwania kobiety zaangażowani byli również „Łowcy cieni”, policjanci z Poznania specjalizujący się w tropieniu najbardziej niebezpiecznych przestępstw, detektywi, jasnowidze, radiesteci. Podczas śledztwa przesłuchano 300 świadków, a także przeszukiwano pas nadmorski i okolice, które mogły być związane z jej zaginięciem. Sprawdzono kilkanaście hipotez. Akta tej sprawy zostały poddane wielokrotnej analizie przez niezależne od siebie zespoły.

We wrześniu 2018 roku wspomniane akta dotyczące śledztwa trafiły do Prokuratury Krajowej w Warszawie, a w pierwszej połowie 2019 roku zostały przekazane do „Archiwum X”, będącego częścią Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie.

Czytaj też:
Sprawa Wieczorek. Nerwy na konferencji Rutkowskiego. „To się skończy, gra dobiega końca”
Czytaj też:
Janusz Szostak nie żyje. Dziennikarz śledczy pracował m.in. nad sprawą Iwony Wieczorek

Źródło: Onet.pl