Zmiana czasu pozwala na „wydłużenie dnia” w sezonie letnim. Wiosną przesuwamy wskazówki zegarków „do przodu”, aby zwiększyć liczbę godzin, kiedy świeci słońce. Opisywane rozwiązanie ma też sprawić, że możemy m.in. zaoszczędzić na energii elektrycznej, jaka byłaby potrzebna do zasilenia lamp, gdyby wcześniej robiło się ciemno. Niestety, taka praktyka ma również skutki uboczne, które powodują, że wiele osób chciałoby jej wycofania.
Już dziś zmiana czasu na zimowy 2022
Chociaż obowiązek przestawiania zegarków budzi coraz większe kontrowersje, kolejna zmiana czasu w 2022 roku ma nadejść w bieżący weekend, a dokładniej w nocy z 29 na 30 października. Musimy wówczas przesunąć wskazówki z godziny 3 na 2, dzięki czemu pośpimy nieco dłużej. Zegarki można przestawić po przebudzeniu, ale najlepiej zrobić to już dziś wieczorem, aby jutro uniknąć ewentualnego spóźnienia.
Niestety nie będzie to ostatnia zmiana czasu w historii. Kolejna czeka nas już 27 marca 2023 roku. Wprowadzając czas letni, oddamy wówczas godzinę "pożyczoną" podczas jesiennej zmiany czasu. Wiosenne przestawianie zegarków polega bowiem na przesunięciu wskazówek „do przodu”z godziny 2:00 na 3:00.
Ostatnia zmiana czasu w historii to daleka przyszłość?
Aktualne rozporządzenie, które reguluje zmianę czasu wiosną oraz jesienią, obowiązuje do 2026 roku. Możemy się zatem domyślać, że wtedy przepisy zostaną zmodyfikowane, choć pewne poprawki mogą zostać wprowadzone nieco wcześniej. Komisja Europejska rozpoczęła bowiem prace nad porzuceniem tradycji przestawiania zegarków, ale zostały one przerwane przez wybuch pandemii koronawirusa. Możliwe, że wspomniany problem zostanie ponownie poruszony przez władze w niedalekiej przyszłości.
Czytaj też:
Pogoda na weekend. Ostatnie tchnienie gorącej jesieniCzytaj też:
Akcja „Znicz 2022” rusza już dziś. Czy jest możliwe, by powtórzył się „drogowy cud” sprzed roku?