Migrantom udało się przepłynąć Świsłocz wpław. Miały im pomóc białoruskie służby

Migrantom udało się przepłynąć Świsłocz wpław. Miały im pomóc białoruskie służby

Ponton, którego użyli cudzoziemcy
Ponton, którego użyli cudzoziemcy Źródło:X / Straż Graniczna
Straż Graniczna poinformowała, że minionej doby granicę polsko-białoruską próbowało przekroczyć nielegalnie 130 cudzoziemców. Niemal 40 z nich, przy wsparciu białoruskich służb, przepłynęło rzekę Świsłocz. Funkcjonariusze zatrzymali również dwóch pomocników.

„27 października na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 130 osób” – poinformowała Straż Graniczna w najnowszym raporcie. Funkcjonariusze zatrzymali również dwóch pomocników. Pierwszy z nich, zatrzymany na odcinku nadzorowanym przez placówkę SG w Mielniku, był obywatelem Ukrainy. Przewoził 3 cudzoziemców z Iraku i Egiptu. Drugim zatrzymanym był obywatel Mołdawii, którzy przewoził 6 osób z Egiptu i Syrii.

„Wczoraj na odcinkach PSG Krynki i PSG Bobrowniki 37 cudzoziemców przedostało się nielegalnie z Białorusi do Polski przez graniczną rzekę Świsłocz” – informuje dalej Straż Graniczna. „Cudzoziemcy przy wsparciu służb białoruskich przeprawiali się wpław lub na pontonach. Wszystkie osoby zostały zatrzymane – to mężczyźni m. in. obywatele Kongo i Egiptu” – dodano w komunikacie.

Kryzys na granicy z Białorusią. Presja migracyjna nie słabnie

Dzień wcześniej Straż Graniczna podała, że na terytorium Polski z Białorusi próbowało przedostać się w sposób nielegalny 73 migrantów. 23 osoby, w tym obywatele Kamerunu, Gwinei i Kongo, podjęły taką próbę, wykorzystując ponton. Migranci płynęli na nim przez rzekę Świsłocz.

Polscy mundurowi zatrzymali wtedy trzech „pomocników”: dwóch obywateli Ukrainy i Polaka. Przewozili oni 11 mężczyzn (obywateli Jemenu i Syrii). W poprzednich raportach mundurowi informowali kolejno o: 80 osobach, które próbowały dostać się do Polski (raport za wtorek), 62 osobach (raport za poniedziałek) oraz 72 osobach (raport za niedzielę).

Również kilka dni wcześniej migranci wykorzystali ponton, którym chcieli wpłynąć do naszego kraju przez Kanał Augustowski.

Czytaj też:
Kowalczyk krytykuje opieszałość UE ws. Ukrainy: Odwiedzili granicę, pokiwali głową i do dziś nic się nie dzieje
Czytaj też:
Białoruś znów uderza w Polskę. Po 17 latach wypowiedziano ważną umowę