85-latka szyła czapki, by mieć na aparat słuchowy. Dostała go w 5 minut

85-latka szyła czapki, by mieć na aparat słuchowy. Dostała go w 5 minut

Pani Krystyna
Pani Krystyna Źródło: Facebook / Łukasz Litewka
Pani Krystyna ze Szczecina szyła czapki, by z ich sprzedaży móc uzbierać na aparat słuchowy. Kobiecie ostatecznie pomógł radny z Sosnowca, który oburzony losem seniorki pytał influencerów i polityków o ich rolę w społeczeństwie.

84-letnia Krystyna potrzebowała sześciu tysięcy złotych na porządny aparat słuchowy. W tym celu szyła czapki, które sprzedawała po 35 lub 20 złotych. Jej sprawę nagłośniło kilka grup na Faccebooku oraz telewizja Polsat. Szczecinianie ruszyli na zakupy i w szybkim czasie pomogli kobiecie uzbierać połowę wymaganej sumy. Wszystko zamknęła jednak interwencja radnego z Sosnowca, który skontaktował seniorkę ze specjalistyczną firmą, a ta za darmo zaoferowała jej swój produkt.

Radny z Sosnowca pomógł kobiecie ze Szczecina

Radny Łukasz Litewka, który znany jest ze swojej działalności dobroczynnej, dziwił się brakowi efektów po nagłośnieniu przypadku pani Krystyny. „Kobieta nie zbiera na alkohol, węgiel czy uregulowanie Bociana za błędy wnuków. Pani Krystyna zbiera na aparat słuchowy. Podkreślę, 85 letnia kobieta gdzieś w Szczecinie szyje czapki by nazbierać na aparat słuchowy” – powtarzał.

„Widząc takie żywe symbole jak Pani Krysia, zastanawiam się po co 99% influencerom jest internet. Po co gwiazdom telewizji jest ta popularność, a politykom władza?” – pytał Litewka. Razem z firmą Audiofon zapewnił seniorce bezpłatne badanie i dobór aparatu. Jak podkreślał, wystarczyło pięć minut od momentu otrzymania kontaktu z 85-latką. „Chyba tak to powinno wyglądać? Pozdrawiam” – pisał na Facebooku.

Czy Polacy są skorzy do pomocy?

Z badania przeprowadzonego przez UCE RESEARCH (2021 rok) wynika, że 58,9 proc. dorosłych Polaków finansuje akcje charytatywne, zarówno tradycyjne, jak i internetowe. Natomiast 36 proc. ankietowanych w ogóle w to się nie angażuje. Jak tłumaczył na łamach Wprost.pl ekspert, takie proporcje wynikają z poziomu zamożności społeczeństwa. Według niego, prawie 40 proc. rodaków ma problemy ze związaniem końca z końcem. I im więcej będą zarabiali, tym chętniej będą się dzielili.

Czytaj też:
Brat Rodowicz zbiera na leczenie. „Marylka nie ma teraz takich pieniędzy”
Czytaj też:
Rozłam u antyszczepionkowców. Socha rezygnuje, STOP NOP oskarża

Źródło: WPROST.pl