SOK przeprasza. Matka 6-latka miała być pijana, ale prawda jest zupełnie inna

SOK przeprasza. Matka 6-latka miała być pijana, ale prawda jest zupełnie inna

Dworzec kolejowy Łódź Fabryczna
Dworzec kolejowy Łódź Fabryczna Źródło:Shutterstock / Mariola Anna S
W niedzielę 16 kwietnia Straż Ochrony Kolei poinformowała, że jej łódzcy funkcjonariusze interweniowali w sprawie 6-latka znajdującego się pod opieką pijanej matki. Teraz SOK przeprasza kobietę.

W minioną niedzielę na dworcu Łódź Fabryczna funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei podjęli interwencję w sprawie 6-letniego chłopca, który zaczął krzyczeć i płakać po tym, jak jego matka upadła na podłoże i nie była w stanie się podnieść. Relacjonując tę sytuację SOK poinformował, że doszło do niej ponieważ kobieta znajdowała się pod wpływem alkoholu. Jak się okazało, prawda była inna.

„Opublikowana przez nas informacja była nieprawdziwa. Kobieta, o której napisano w komunikacie, została przez nas przeproszona. Dołożymy wszelkich starań, aby do takich sytuacji w przyszłości nie dochodziło” – poinformował rzecznik prasowy Komendy Głównej Straży Ochrony Kolei, inspektor Piotr Żłobicki w rozmowie z portalem tulodz.pl.

Policja zweryfikowała wersję SOK-istów

Przeprosiny były konieczne po tym, jak na miejsce zdarzenia przyjechała policja i przebadała kobietę pod kątem zawartości alkoholu w organizmie. Okazało się, że matka chłopca była trzeźwa. Okazało się, że stan 34-latki był wynikiem zmęczenia i problemów ze zdrowiem wywołanych cukrzycą.

– Interweniujący na miejscu policjanci ujawnili, że mama chłopca była trzeźwa. Kobieta powiedziała, że zakręciło jej się w głowie, bo niedawno przyleciała samolotem – przekazała rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, mł. asp. Kamila Sowińska.

Czytaj też:
Dramat 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Szokujące doniesienia na temat matki chłopca