Tarcia na pomiędzy MON i armią? „Wojsko nie zna takiego pojęcia jak konflikt”

Tarcia na pomiędzy MON i armią? „Wojsko nie zna takiego pojęcia jak konflikt”

Jacek Siewiera
Jacek Siewiera Źródło:PAP / Paweł Supernak
W czwartek 18 maja w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego w Warszawie odbyła się narada, podczas której poruszono m.in. sprawę rosyjskiej rakiety, odnalezionej pod Bydgoszczą. Był także czas na pytania od dziennikarzy, które sprowokowały Jacka Siewierę do nietypowego komentarza.

Szef BBN Jacek Siewiera po zakończonej naradzie wyszedł do dziennikarzy i w kilku słowach podsumował jej przebieg. Oświadczył, że uczestnicy posiedzenia omówili funkcjonowanie obrony powietrznej kraju w kontekście obiektów obserwowanych w ostatnim czasie. Chodziło oczywiście o rakietę, balon i drona, o których głośno było w polskiej przestrzeni publicznej.

Narada BBN i konferencja prasowa

Dziennikarze nie zadowolili się jednak lakonicznym komunikatem. Dopytywali o różne kwestie, w tym o konflikt pomiędzy ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem i przedstawicielem armii, generałem Tomaszem Piotrowskim. Uczestnicy konferencji chcieli wiedzieć, czy spór między nimi został już zażegnany.

– Wojsko nie zna takiego pojęcia jak konflikt. Realizacja zadań odbywa się bez względu na to, jakie nastroje panują między żołnierzami – odpowiedział wymijająco Siewiera. Zapewnił jednak, że minister Błaszczak i generał Piotrowski podczas narady omawiali wspólnie temat ćwiczeń wojskowych oraz różnych obiektów w przestrzeni powietrznej naszego kraju.

– Balony przemieszczające się na bardzo dużej wysokości z niewielką prędkością, bardzo słabo widoczne, stanowią poważne zagrożenie i nowe wyzwanie dla działania Sił Zbrojnych czy sfery bezpieczeństwa państwa – zwracał uwagę szef BBN. Zapewnił, że podobnych spotkań dotyczących tę tematykę będzie jeszcze wiele, i to przed lipcowym szczytem NATO w Wilnie.

Narada w reakcji na zamieszanie z rakietą

zaprosił na spotkanie między innymi wicepremiera i ministra obrony narodowej , szefa MSZ Zbigniewa Raua, ambasadora Polski przy NATO Tomasza Szatkowskiego, a także szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generała Rajmunda Andrzejczaka i Dowódcę Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych generała Tomasza Piotrowskiego. Obaj wojskowi wypowiadali się ostatnio publicznie w sprawie odnalezienia w lesie pod Bydgoszczą szczątków rakiety, która wleciała w polską przestrzeń powietrzną w połowie grudnia ubiegłego roku.

Mariusz Błaszczak oświadczył, że „zgodnie z ustaleniami kontroli Dowódca Operacyjny zaniechał swoich instrukcyjnych obowiązków” i nie powiadomił szefa MON „o obiekcie, który pojawił się w polskiej przestrzeni powietrznej”, ani „nie poinformował Rządowego Centrum Bezpieczeństwa i innych przewidzianych w procedurach służb”.

Czytaj też:
Scheuring-Wielgus: Balon i rakieta spadły niedaleko mojego domu
Czytaj też:
Przydacz skomentował sprawę rosyjskiej rakiety Ch-55. „Warunki pogodowe były złe”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl