Konferencja minister z PiS została nagle przerwana. Ujawniono powód

Konferencja minister z PiS została nagle przerwana. Ujawniono powód

Konferencja Anny Moskwy
Konferencja Anny Moskwy Źródło:PAP / Lech Muszyński
Konferencja Anny Moskwy z jej niemiecką odpowiedniczką została niespodziewanie przerwana. Ujawniono, co było powodem tego zdarzenia.

W środę 7 czerwca Anna Moskwa wzięła udział we wspólnej konferencji prasowej z szefową niemieckiego resortu środowiska Steffi Lemke. Tematem spotkania z mediami, które zorganizowano w Słubicach, była obecna sytuacja na Odrze oraz polsko-niemiecka współpraca w tym zakresie. Polska minister zapewniła, że Odra jest aktualnie najlepiej przebadaną rzeką w Europie ze względu na stały monitoring online, ale też zwiększenie punktów pomiarów manualnych i ilości monitorowanych parametrów.

Sytuacja na Odrze a współpraca polsko-niemiecka

– Robimy wszystko co możliwe, aby ten szkodliwy, inwazyjny gatunek obcy jakim jest złota alga nie mógł się rozwijać w Odrze. Zasoby Odry się odbudowują. 14 mln zł z 5 wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej przeznaczyliśmy na program odbudowy bioróżnorodności Odry. Jest przewidziany do 2025 r., ale w razie potrzeby będzie wydłużany – tłumaczyła polityk Prawa i Sprawiedliwości.

W czasie spotkania z niemiecką minister Anna Moskwa poruszyła również kwestię związaną z umową międzyrządową pomiędzy Polską a Niemcami dotyczącą wspólnego utrzymania rzeki Odry, która została podpisana w 2015 roku. Podkreśliła, że Polska zamierzą ją konsekwentnie realizować i tego samego oczekuje od niemieckiego partnera. Strony zobowiązują się w niej do realizacji projektów infrastrukturalnych i utrzymaniowych, na rzecz ochrony środowiska naturalnego rzeki oraz polepszenia parametrów żeglowność tej międzynarodowej drogi wodnej.

Incydent podczas konferencji z minister

Podczas serii pytań od dziennikarzy doszło do niespodziewanej sytuacji. Anna Moskwa zaczęła odpowiadać, jednak w pewnym momencie przerwała swoją wypowiedź i odeszła od mikrofonu. Polityk PiS do tego stopnia źle się poczuła, że była podtrzymywana przez przedstawicieli służb, którzy podali jej wodę, a chwilę później wyprowadzili poza linię kamer. Kilka minut później minister wróciła przed kamery.

Z powodu zdarzenia zrezygnowano z zaplanowanego wcześniej sześciokilometrowego rejsu statkiem po Odrze.

Czytaj też:
Rząd porozumiał się z „Solidarnością”. Chodzi o emerytury stażowe
Czytaj też:
PO przekroczyła „magiczny próg” w najnowszym sondażu. Jak wygląda podział mandatów?