Polacy brutalnie pobici na Bulwarach Wiślanych w Warszawie. Doszło do prowokacji?

Polacy brutalnie pobici na Bulwarach Wiślanych w Warszawie. Doszło do prowokacji?

Bulwary nad Wisłą w Warszawie
Bulwary nad Wisłą w Warszawie Źródło:Shutterstock / Solar 760L Foto
Ogromną popularność zdobyło w mediach społecznościowych nagranie, na którym zarejestrowano rzekomy atak Ukraińców na Polaków na Bulwarach Wiślanych w Warszawie. Oświadczenie w sprawie wydała policja oraz prokuratura.

Media społecznościowe lotem błyskawicy obiegło nagranie, które zostało opisane jako „atak młodych Ukraińców na Polaków”. Twórca filmiku, który został zarejestrowany na Bulwarach Wiślanych w  twierdzi, że grupa ukraińskich patriotów chciała zmusić Polaków do skandowania hasła Sława Ukrainie. Po tym jak Polacy odmówili, mieli zostać pobici.

„Atak młodych Ukraińców na Polaków”? Policja wyjaśnia

Policja w wydanym oświadczeniu potwierdziła, że w nocy z czwartku na piątek na Bulwarach Wiślanych w Warszawie doszło do bójki. Z informacji stołecznych służb wynika, że wylegitymowano łącznie 13 osób, w tym obywateli Gruzji, którzy zostali wskazani jako agresorzy. Policja stanowczo zaprzeczyła, jakoby wśród uczestników awantury byli Ukraińcy.

Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Rejonowa Policji Warszawa I. W komunikacie zaznaczono, że do tej pory żaden z uczestników bójki nie złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Sprawą zajęła się również warszawska prokuratura. – Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ w Warszawie wszczęła dochodzenie w sprawie bójki na Bulwarach Wiślanych. Postępowanie dotyczy występku polegającego na pobiciu sześciu obywateli Polski – poinformował rzecznik prokuratury Szymon Banna. Za samo pobicie grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.

W Warszawie doszło do prowokacji?

Głos w sprawie zabrał również Stanisław Żaryn. Przedstawiciel rządu podkreślił, że nagranie, które obiegło media społecznościowe nie prezentuje wydarzeń z udziałem obywateli Ukrainy, tylko Gruzji. „Policja wylegitymowała wszystkich uczestników zdarzenia i prowadzi dalsze czynności. Sprawa jest wykorzystywana do operacji destabilizowania sytuacji wewnętrznej w Polsce i podburzania Polaków” – stwierdził współpracownik Mariusza Kamińskiego dodając, że jest to sposób działania, który koresponduje z operacjami Rosji przeciwko Polsce.

Czytaj też:
Tajemnicze zaginięcie w Złotych Piaskach. Sprawa Larsa Mittanka to seria niepokojących zdarzeń
Czytaj też:
Brutalna bójka nastolatek w Lubawie. Nikt nie reagował

Źródło: TVN Warszawa