Zabójstwo 6-latka w Gdyni, trwa obława za ojcem. „Przeczuwaliśmy, że coś się może stać”

Zabójstwo 6-latka w Gdyni, trwa obława za ojcem. „Przeczuwaliśmy, że coś się może stać”

Policja. Zdjęcie ilustracyjne
Policja. Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / pablopicasso
Policja poszukuje Grzegorza Borysa – ojca 6-letniego chłopca, którego zwłoki znaleziono w jednym z mieszkań w Gdyni. Funkcjonariusze apelują o pomoc.

W piątek 20 października w jednym z mieszkań w Gdyni znaleziono ciało 6-letniego chłopca. Trwa obława na podejrzanego o dokonanie zabójstwa. Policja potwierdziła, że chodzi o ojca dziecka i opublikowała wizerunek 44-letniego Grzegorza Borysa. Jak podaje tvn24.pl, Żandarmeria Wojskowa potwierdziła, że jest on czynnym żołnierzem Wojska Polskiego.

Nie żyje 6-letni chłopiec. Policja poszukuje Grzegorza Borysa

Osoby, które wiedzą, gdzie może przebywać mężczyzna, proszone są o kontakt z Komendą Miejską Policji w Gdyni pod numerem telefonu 47 742 12 22 lub numerem alarmowym 112. – Trwają bardzo intensywne czynności zmierzające do zatrzymania sprawcy – powiedziała w rozmowie z tvn24.pl prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Obława na Grzegorza Borysa trwa już od kilku godzin. Policjanci przestrzegają osoby, które zauważą mężczyznę, aby nie próbowały go zatrzymać samodzielnie, a natychmiast zgłaszały wszelkie informacje służbom. Ze względu na trwające działania policji mieszkańcy muszą liczyć się z kontrolami na drogach – sprawdzane są dokumenty tożsamości i wnętrza pojazdów.

Z nieoficjalnych ustaleń wspomnianego portalu wynika, że ciało dziecka znalazła jego matka, a chłopiec miał mieć rany cięte szyi. W mieszkaniu miał się znajdować również martwy pies.

Niepokojące relacje sąsiadów. „Przeczuwaliśmy, że coś się może stać”

Z relacji sąsiadów wynika, że mężczyzna swoim zachowaniem budził niepokój. – Pan przychodził na plac zabaw ze swoim synem, był bardzo agresywny w stosunku do dzieci z Ukrainy. Do naszych dzieci też – mówi w rozmowie z Polsat News mieszkająca w pobliżu kobieta.

– Jego syn chodził przy nim jak na szpilkach. Żona to samo. Można powiedzieć, że przeczuwaliśmy, że coś się może stać – dodała. – Zezłościło go, że np. dziewczynka coś na ławce namalowała, jak chłopiec rozpruł worek po gruzie, to też się na niego wydarł. Moja znajoma widziała, jak kilkukrotnie kopnął swojego psa – relacjonowała.

Grzegorz Borys. Poszukiwany mężczyznaCzytaj też:
Zabójstwo 6-latka w Gdyni, trwa obława za ojcem. „Nosił przy sobie nóż, nawet na placu zabaw”
Czytaj też:
Obława po zabójstwie 6-latka w Gdyni. Policja opublikowała wizerunek poszukiwanego 44-latka

Źródło: Interia.pl / tvn24.pl