Morawiecki przemawiał w Sejmie. Takiej reakcji Kaczyńskiego się nie spodziewał

Morawiecki przemawiał w Sejmie. Takiej reakcji Kaczyńskiego się nie spodziewał

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło:Tomasz Stankiewicz/Wprost.pl
Trwa pierwsze posiedzenie Sejmu nowej kadencji. Gdy premier Mateusz Morawiecki podawał swój gabinet do dymisji, doszło do zaskakującej reakcji Jarosława Kaczyńskiego.

Mateusz Morawiecki wygłosił w Sejmie oświadczenie, w czasie którego podał swój rząd do dymisji. Poseł Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk zamieścił w sieci nagranie, na którym widać jak na słowa byłego już premiera zareagował Jarosław Kaczyński. Jak się okazuje, prezes PiS nie był szczególnie zainteresowany tym, co mówił polityk z jego partii.

twitter

Morawiecki: Zachęcam do budowania koalicji

W czasie swojego wystąpienia Mateusz Morawiecki podziękował Andrzejowi Dudzie za powierzenie mu misji tworzenia rządu i poprosił wszystkich posłów o wparcie jej w najbliższych dniach. – Przed chwilą wszyscy ślubowaliśmy uroczyście wobec narodu strzec suwerenności – niech te słowa nam przyświecają szczególnie w najbliższym czasie wyzwań. Dwa dni temu obchodziliśmy Święto Niepodległości, ono również będzie zobowiązaniem o niepodległość – mówił ustępujący premier.

Były szef rządu zwracał się m.in. do posłów , wskazując, że łączy go z nimi dbałość o polskie granice i niezgoda na narzucanie przepisów relokacyjnych przez Unię Europejską. Zapraszał również polityków do wsparcia jego próby stworzenia nowego rządu. – Chce wszystkich zaprosić do koalicji polskich spraw, która będzie dbała o bezpieczeństwo Polaków. Od tego, w jaki sposób poprowadzimy polskie sprawy będzie zależała nasza przyszłość – mówił.

– Na pewno nie wszystko się udało. Za te wszystkie punkty wypada przeprosić. Za błędy nasze. Tylko ta władza, która nic nie robi, nie popełnia błędów – powiedział Mateusz Morawiecki. – Chociaż był taki rząd w naszej historii nie tak dawno temu, że niewiele robił, a i tak popełniał błędy – dodał.

Mateusz Morawiecki o suwerenności

Następnie stwierdził, że „najbliższe lata mogą oznaczać stopniową utratę suwerenności”. Jako pierwszy przykład podał dyrektywy unijne dotyczące transformacji energetycznej w krajach UE. – Bruksela z dnia na dzień będzie mogła zamknąć nasze kopalnie i elektrownie – powiedział. Morawiecki podkreślał, że „przyjęte przez Parlament Europejski rozwiązania w tym zakresie, zostały poparte przez europosłów Koalicji Obywatelskiej”.

Ustępujący premier stwierdził również, że „UE może odebrać Polsce kompetencje do obrony granic”. Ostrzegł, że może to oznaczać rozebranie muru na granicy z Białorusią.

– Postawiliśmy mur, który miał nie powstać w trzy lata. Postawiliśmy twardą zaporę przeciw nielegalnej imigracji i ten wielki kryzys migracyjny staraliśmy się w odpowiedni sposób zmitygować, zabezpieczyć wschodnie granice Polski, ale także wschodnie granice NATO i wschodnie granice Unii Europejskiej, która bez tego byłaby narażona na gigantyczne przepływy nielegalnych imigrantów tą bezpieczną, bo lądową drogą. I to drugi wielki kryzys, przed którym przyszło nam stanąć i obronić Rzeczpospolitą, obronić naszych rodaków – mówił.

Czytaj też:
Roman Giertych rozwiał wątpliwości. Opublikował zdjęcie z Sejmu
Czytaj też:
Posłowie zaczęli wychodzić podczas wystąpienia premiera. Rzecznik PiS pokazał nagranie