Awantura na posiedzeniu KRS. Kropiwnicki o zachowaniu Nawackiego: „Był w amoku”

Awantura na posiedzeniu KRS. Kropiwnicki o zachowaniu Nawackiego: „Był w amoku”

Robert Kropiwnicki przed siedzibą KRS
Robert Kropiwnicki przed siedzibą KRS Źródło: PAP / Leszek Szymański
Podczas posiedzenia KRS posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz usłyszała z ust sędziego Macieja Nawackiego groźby, które – jak sama przyznała – „wzbudziły w niej uczucie lęku”. – Miałem wrażenie, że był w amoku – mówi „Wprost” o zachowaniu Nawackiego członek KRS Robert Kropiwnicki.

Burzliwie było już na pierwszym, wtorkowym posiedzeniu Krajowej Rady Sądownictwa z udziałem nowych członków, których powołał w minionym tygodniu Sejm. Kolejne posiedzenie, równie burzliwe, odbyło się w środę. KRS zajęła się wnioskiem o powołanie Kamila Zaradkiewicza, sędziego Sądu Najwyższego, na dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Sprzeciwiła się temu posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz, która złożyła wniosek o zdjęcie tego punktu z porządku obrad. Argumentowała, że Zaradkiewicz został wadliwie powołany na urząd sędziego w Sądzie Najwyższym. Zauważała też, że jego wpisy „świadczą o zaangażowaniu politycznym po stronie Suwerennej Polski”.

Wniosek został jednak odrzucony większością głosów, podobnie wniosek Krzysztofa Kwiatkowskiego o odroczenie posiedzenia do czasu wezwania ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i samego kandydata, czyli Kamila Zaradkiewicza. Jednak Gasiuk-Pihowicz składała kolejne wnioski. Po głosowaniu nad wnioskiem o odroczenie posiedzenia, ściągnięcie akt osobowych Zaradkiewicza z Trybunału Konstytucyjnego oraz wezwania sędziego Andrzeja Rzeplińskiego i sędzi Ewy Łętowskiej, na sali zapanował chaos. Do dyskusji włączył się wtedy sędzia Maciej Nawacki, przewodnicząca KRS zarządziła przerwę, po której głos zabrała Gasiuk-Pihowicz.

Groźby na posiedzeniu KRS. Sędzia Nawacki się broni

Uważam, że obrady powinny zostać przerwane. Nie możemy przejść do porządku nad słowami, które padły na tej sali. Pan sędzia Nawacki powiedział do mnie bardzo znamienne słowa – że wciśnie mi uchwałę w gardło. Powtórzył to przynajmniej kilkukrotnie w obecności innych osób, które przebywają na sali – oświadczyła posłanka. – To były groźby, które wzbudzają we mnie uczucie lęku – dodała, domagając się przerwy w posiedzeniu oraz wezwania policji. Ten wniosek również przepadł. Przeciwko było osiem osób, wstrzymała się jedna, „za” głosowało sześć.

Słów Nawackiego nie słychać na transmisji, jednak senator Krzysztof Kwiatkowski złożył do protokołu oświadczenie, że był świadkiem tej sytuacji. – Byłem świadkiem słów, które pan Maciej Nawacki skierował do pani Kamili Gasiuk-Pihowicz, które brzmiały "odszczeka to pani", "wcisnę to pani w gardło" – oświadczył, co potwierdził później wpisem na portalu X. „Takiej sytuacji w KRS nigdy nie było!” – zaalarmował. Natomiast sędzia Nawacki bronił się, że posłanka KO obraziła go „na wszelkie możliwe sposoby”. „Na moją zapowiedź skorzystania z ochrony prawnej reaguje... jak zwykle. Cóż trzeba mieć grubą skórę" – napisał.

Gasiuk-Pihowicz głos zabrała także po posiedzeniu. – Nie jest to pierwsza skandaliczna wypowiedź czy zachowanie pana sędziego Nawackiego – podkreślała. – Czuję się tym nie tylko dotknięta, ale biorąc pod uwagę krzyki i agresję, jaka była wobec mnie kierowana, czuję absolutną obawę, że jeszcze chwila, a ta groźba zostałaby natychmiast spełniona – dodała. Zwracała też uwagę, że nie zareagowali pozostali członkowie KRS, którzy nie zgodzili się na przerwanie obrad. – To pokazuje, czym po 8 latach rządu PiS-u jest KRS – oceniła.

Kropiwnicki dla "Wprost": Byłem absolutnie zażenowany

Poseł Robert Kropiwnicki, również nowo wybrany członek KRS z ramienia Sejmu, mówi w rozmowie z „Wprost”, że po środowym posiedzeniu pozostaje „wzburzenie” i „niesmak”. – Zachowanie pana Nawackiego było skandaliczne. Nie jestem szczególnie wrażliwy, wiele rzeczy widziałem w polityce, ale takie odzywki, że się komuś coś wciśnie do gardła, żeby to odszczekał, nawet na podwórkach nie przystoją. To wyglądało, jakby człowiek był co najmniej nietrzeźwy – mówi. – Miałem wrażenie, że był w amoku. Byłem absolutnie zażenowany tym zachowaniem – stwierdza polityk.

– Policja przyjechała na miejsce, powstała notatka. Nie wiadomo jeszcze, jak to się skończy – relacjonuje.

Wiadomo natomiast, jak zakończyło się posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa. Rada pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Zaradkiewicza na dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Przeciwko byli nowi członkowie, czyli posłowie Kamila Gasiuk-Pihowicz, Robert Kropiwnicki, Tomasz Zimoch, Anna Maria Żukowska oraz senator Krzysztof Kwiatkowski. „NeoKRS pozytywnie zaopiniowała Zaradkiewicza na szefa KSSiP. Worek ze złotymi spadochronami dla ludzi Ziobry szeroko otwarty. Dzięki Andrzejowi Dudzie” – podsumowała Gasiuk-Pihowicz.

Czytaj też:
Gasiuk-Pihowicz o Krajowej Radzie Sądownictwa. „Nigdy ich statusu nie kwestionowaliśmy”
Czytaj też:
Pierwsze posiedzenie neo-KRS. „Nielegalna 15-stka na długo zapamięta to spotkanie”