Tajemniczy transfer danych na telefon byłego szefa policji w Warszawie. Kilka godzin po akcji CBA

Tajemniczy transfer danych na telefon byłego szefa policji w Warszawie. Kilka godzin po akcji CBA

Michał Domaradzki
Michał Domaradzki Źródło:Newspix.pl / Pawel Stepniewski
Tuż po zabezpieczeniu telefonu byłego szefa stołecznego biura bezpieczeństwa przez CBA doszło do niewyjaśnionej transmisji danych do pamięci urządzenia. – Jeśli dokonano ingerencji w kluczowy dowód w sprawie, to jest to ewidentny skandal – ocenił były wysoki rangą funkcjonariuszy służby.

Kilka godzin po zabezpieczeniu telefonu przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego na telefon komórkowy byłego komendanta stołecznego policji Michała Domaradzkiego dokonano transferu danych – poinformowało Radio Zet. Chodzi o sprawę, w której zdaniem prokuratury ówczesny szef Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m.st. Warszawy namawiał prokurator Ewę Wrzosek do przekazania informacji ze śledztwa ws. wypadku autobusu miejskiego z lipca 2020 r.

Okoliczności zabezpieczenia telefonu Michała Domaradzkiego

Agenci CBA pojawili się w biurze Domaradzkiego w październiku 2020 r. Zażądali wydania telefonu komórkowego, który włożyli do tzw. bezpiecznej koperty. To rodzaj opakowania używanego m.in. przez służby. Nie da się go otworzyć bez widocznego naruszenia zabezpieczeń. Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego mieli wykonać „kopię binarną” danych elektronicznych z urządzenia, zabezpieczaną np. na potrzeby śledztw.

Szef stołecznego biura bezpieczeństwa miał jeszcze tego samego dnia odzyskać telefon, ale nie stało się to do dziś. W dniu przejęcia telefonu Domaradzkiego nastąpiła niewyjaśniona transmisja danych do pamięci urządzenia. Prokuratura zaprzecza, że doszło do ingerencji w zawartość telefonu zabezpieczonego przez CBA. Obrońca byłego szefa Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w warszawskim ratuszu stwierdził, że mogło dojść do próby manipulacji materiałem dowodowym.

Sprawa byłego szefa warszawskiej policji. Rozbieżności ws. informacji prokuratury

Domaradzki w listopadzie 2022 r. został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne i usłyszał zarzut nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Zdaniem prokuratury szef stołecznego biura bezpieczeństwa w momencie wejścia agentów CBA miał próbować zniszczyć materiał dowodowy zapisany w telefonie.

Według nieoficjalnych ustaleń Radia Zet Domaradzki jeszcze przez godzinę od wejścia funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego do jego gabinetu swobodnie używał telefonu. Jeden z byłych wysokich rangą funkcjonariuszy CBA skomentował, że jeśli dokonano ingerencji w kluczowy dowód w sprawie, to jest to „ewidentny skandal”.

Czytaj też:
CBA nie daje spokoju Sikorskiemu. Kontrola oświadczeń majątkowych w toku
Czytaj też:
Zmiany na szczytach CBA i ABW. Premier podał nazwiska nowych szefów służb