Sasin ujawnił oświadczenie, którego nie pozwolono mu wygłosić. „Joński realizuje polecenia Tuska”

Sasin ujawnił oświadczenie, którego nie pozwolono mu wygłosić. „Joński realizuje polecenia Tuska”

Jacek Sasin
Jacek Sasin Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Jacek Sasin opublikował oświadczenie, które nie mógł wygłosić przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych. Przekonywał w nim m.in. że kosztami organizacji wyborów należy obciążyć tych, którzy „przed blisko czteroma laty organizowali bunt przeciw demokracji i marzył im się scenariusz chaosu”.

Jacek Sasin odpowiadał na pytania komisji śledczej ds. wyborów kopertowych. Przewodniczący Dariusz Joński nie pozwolił byłemu wicepremierowi na wygłoszenie swobodnej wypowiedzi. Według Sasina szef komisji „realizuje polecenia Tuska”. „Śladem za Sienkiewiczem i Bodnarem wprowadza białoruskie standardy, uniemożliwiając mi udzielenia swobodnej wypowiedzi na komisji” – napisał w mediach społecznościowych były minister aktywów państwowych.

Komisja śledcza ds. wyborów kopertowych. Jacek Sasin ujawnił swoje oświadczenie

Sasin opublikował w serwisie X (dawny Twitter) oświadczenie, które zamierzał wygłosić. Były wicepremier wyjaśniał, że „podstawą demokracji są wolne wybory”, a w 2020 r. „nikt nie wiedział, jak będzie się rozwijała pandemia” COVID-19. Sasin przekonywał, jakie byłby skutki niewybrania prezydenta – „to przepis na chaos”.

Były szef MAP nawiązał do ustawy, która umożliwiała możliwość głosowania korespondencyjnego. Wyjaśniał, że początkowo umożliwiono to osobom podlegającym kwarantannie, izolacji oraz wszystkim tym, którzy najpóźniej w dniu wyborów ukończyli 60 lat. Następnie rozszerzono ten katalog osób. Sasin kontynuował, że potem ówczesna większość senacka stosowała „totalną obstrukcję”, a Mateusz Morawiecki musiał wydać decyzję o rozpoczęciu organizacyjnych przygotowań do wyborów.

Dlaczego wybory korespondencyjne się nie odbyły? Były wicepremier wskazał winnych

Były wicepremier przekonywał, że wybory kopertowe się nie odbyły, bo Koalicja Obywatelska chciała wymienić kandydata na prezydenta oraz przeciągnąć na swoją stronę Jarosława Gowina i jego środowisko, aby doprowadzić do przedterminowych wyborów. Sasin drwił z wypowiedzi Gowina, które padły na komisji. Były minister aktywów państwowych żalił się też, że obwiniono go za nieprzeprowadzenie wyborów kopertowych. Winę zrzucił tutaj na „farmy trolli” związane z KO.

W kontekście kosztów Sasin ocenił, że „winni nimi dzielić się ci, którzy przed blisko czteroma laty organizowali bunt przeciw demokracji i marzył im się scenariusz chaosu, gdzie Polska funkcjonuje bez prezydenta i jest wystawiona na konstytucyjny kryzys”. „To jest wasz rachunek, związany z konsekwencją waszych działań” – dodał. Były wicepremier nastawiał się, że „dochodzenie będzie pozorne i absurdalne”.

twitterCzytaj też:
Soboń doprowadził posłów do furii. „Nie umieli wydobyć zeznań, to obrażali”
Czytaj też:
Ten poseł „miał wymiotować” po spotkaniu z Kaczyńskim. Zaprzeczył