„Współczesne getto”, „podłe miejsce”. Rodzice wściekli na władze Opola. Piszą do ministry

„Współczesne getto”, „podłe miejsce”. Rodzice wściekli na władze Opola. Piszą do ministry

Budynek przy ulicy Torowej w Opolu
Budynek przy ulicy Torowej w Opolu Źródło:Archiwum prywatne / Agnieszka Szul
Rodzice twierdzą, że władze Opola szykują „współczesne getto” dla ich dzieci z niepełnosprawnościami. Chodzi o budynek, w którym ma działać szkoła specjalna. – Miasto wybudowało akwaria w zoo, a co jest dla naszych dzieci? – pytają rodzice. Jednak magistrat sprawę widzi zupełnie inaczej.

Zespół Szkół Specjalnych to jedyna publiczna placówka w Opolu, w której uczą się dzieci z niepełnosprawnościami. Szkoła działa już w dwóch budynkach, jednak miejsca jest wciąż za mało. Na budowę nowej placówki pieniędzy w miejskiej kasie nie ma, dlatego zapadła decyzja, aby zaadaptować trzeci budynek. I ta decyzja wywołała bunt wśród części rodziców, bo uczniowie mają od nowego roku uczyć się przy ulicy Torowej.

– Ten budynek i lokalizacja to wstyd i porażka. Jako matki, rodzice i opiekunowie, jesteśmy przerażeni – mówi Małgorzata Piechota, matka jednej z uczennic.

– To przemysłowa, zaniedbana, wręcz niebezpieczna część miasta, gdzie nawet nie ma normalnej drogi dojazdowej – stwierdza. – Jedzie się pomiędzy składami i magazynami, po drugiej stronie są szerokie tory kolejowe. Po sąsiedzku mieści się schronisko dla zwierząt, gdzie psy ujadają cały czas. Do najbliższego przystanku komunikacji miejskiej jest ponad kilometr drogi przez tory. Rodzice, którzy nie mają auta, nie mają szansy przejść ze swoimi dziećmi na wózkach – opisuje.

– Otoczenie budynku woła o pomstę do nieba, nie ma prostych chodników, są sterty śmieci i gruzu, zardzewiałe bramy oraz mury z kolczastymi drutami. Czy to są godne warunki w XXI wieku? – pyta retorycznie matka. – Czujemy się opuszczeni, tak jak te psy w schronisku. To miejsce jest współczesnym gettem dla naszych dzieci – dodaje.

Inaczej sprawę widzą władze miasta, które zauważają, że obiekt funkcjonuje jako budynek szkolny od 1963 roku, a obecnie wchodzi w skład Zespołu Placówek Oświatowych. – Nieprawdą jest, że jest odizolowany od świata i znajduje się w niebezpiecznej okolicy – przekonuje rzecznik prezydenta Adam Leszczyński.

– Budynek jest w trakcie modernizacji, tak naprawdę jest jeszcze niedokończony. Dobudowano już windę, wyremontowano dwa piętra z myślą o uczniach z niepełnosprawnościami. Utworzono specjalistyczne, nowoczesne pracownie, odpowiednie sanitariaty, wyremontowano salę gimnastyczną wraz z zapleczem – wylicza. I pokazuje zdjęcia wyremontowanych pomieszczeń.