Pogrzeb zamordowanej Lizy. Białą trumnę niosły kobiety

Pogrzeb zamordowanej Lizy. Białą trumnę niosły kobiety

Pogrzeb Lizawiety, 14 marca na Cmentarzu Komunalnym Północnym w Warszawie
Pogrzeb Lizawiety, 14 marca na Cmentarzu Komunalnym Północnym w Warszawie Źródło:PAP / Tomasz Gzell
25-letnia Liza, ofiara napadu i gwałtu w centrum Warszawy, spoczęła na Cmentarzu Komunalnym Północnym. Uroczystość miała wyjątkową oprawę.

W czwartek 14 marca na Cmentarzu Komunalnym Północnym w Warszawie odbył się pogrzeb 25-letniej Lizawiety. W uroczystości wzięły udział głównie młode osoby. TVN Warszawa relacjonuje, że w czasie uroczystości modlitwy wygłosili przedstawiciele trzech wyznań: katolickiego, prawosławnego i protestanckiego.

Poruszające pożegnanie 25-letniej Lizy. Nie miała łatwego dzieciństwa

Uczestnicy pogrzebu dowiedzieli się, że początki Lizy w Warszawie nie były łatwe. Krótko po tym, jak wyemigrowała z Białorusi wybuchła pandemia. Jesienią 2020 roku dziewczyna poznała swojego partnera, Daniela. Przypomniano także o jej trudnym dzieciństwie, podczas którego „doświadczyła braku czułości i bezpieczeństwa”. – Liza i jej brat dorastali w domu pełnym konfliktów pozbawionym jakiejkolwiek stabilności, jakiejkolwiek zdrowej rutyny. Dorośli nie stanęli na wysokości zadania – mówiła prowadząca uroczystość.

Wystąpienia uczestników pogrzebu były tłumaczone na język białoruski. Żałobnicy przynieśli symboliczne białe róże, którymi obsypali białą trumnę.

W ostatnią niedzielę lutego 25-letnia Białorusinka została napadnięta i zgwałcona w bramie przy ulicy Żurawiej 47 przez Doriana S. Zamaskowany mężczyzna przystawił ofierze nóż do gardła, po czym dusząc ją, wciągnął do pobliskiej bramy, zerwał z niej ubrania i zgwałcił. Podejrzany pozostawił kobietę nagą i nieprzytomną. Dopiero nad ranem znalazł ją dozorca budynku i wezwał pomoc. Ofiara napaści i gwałtu trafiła do szpitala w stanie krytycznym. W piątek, 1 marca rzeczniczka prasowa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przekazała, że życia Lizy nie udało się uratować.

Jak wynika z zapisów art. 148 kodeksu karnego, za zabójstwo w związku ze zgwałceniem grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 15 lat, a nawet dożywotnie więzienie. Do tej pory Dorianowi S. przedstawiono zarzuty rozboju, przestępstwa na tle seksualnym oraz usiłowania zabójstwa z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

Czytaj też:
Marsz upamiętniający ofiarę brutalnego gwałtu w Warszawie. „Nie ma nic gorszego niż obojętność”
Czytaj też:
Brutalny gwałt w centrum Warszawy. Dwie kobiety przechodziły obok myśląc, że są świadkami seksu

Źródło: TVN Warszawa, WPROST.pl