Osiem martwych psów, jeden w stanie krytycznym. 52-latek usłyszał zarzuty

Osiem martwych psów, jeden w stanie krytycznym. 52-latek usłyszał zarzuty

Pies przy budzie, zdjęcie ilustracyjne
Pies przy budzie, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Artur Szczybylo
Prokuratura postawiła zarzuty 52-letniemu mężczyźnie, który miał znęcać się nad swoimi psami. Osiem z nich zostało znalezione martwych. Cztery zwisały z okna.

Kiedy w październiku 2023 roku patrol interwencyjny przytuliska w Głownie przyjechał do miejscowości Piątek w województwie łódzkim odebrać mężczyźnie dziewięć psów, zobaczył na miejscu istną tragedię. Cztery martwe psy zwisały głowami do dołu z okna budynku, pięć leżało przed budynkiem.

Tylko jedno ze zwierząt przeżyło. Tydzień wcześniej, kiedy patrol przyjechał z interwencją, żyły wszystkie. To wtedy zapadła decyzja, żeby je odebrać. – Umówiliśmy się z właścicielem czworonogów, że my je wszystkie przejmiemy za tydzień, tylko chcieliśmy im przez ten czas znaleźć nowe miejsca – przekazała wówczas Agnieszka Kacperska, prezes przytuliska "Arkadia" w Głownie, w rozmowie z TVN24.

Burmistrz wezwał patrol po słowach mieszkanki

Przytulisko ma podpisaną z gminą Piątek umowę jako patrol interwencyjny. Wezwał je burmistrz Krzysztof Lisiecki. Jego decyzja spowodowana była skargami od mieszkanki, że psy wychodzą poza posesję.

– Kobieta bała się, że te psy mogą zrobić krzywdę na przykład dzieciom jeżdżącym na rowerach. Podjechaliśmy tam na początku, ale do domu tego pana nie zostaliśmy wpuszczeni. Powiedział nam natomiast, że się tymi psami zajmie i je zabezpieczy. Nie uwierzyliśmy w to za bardzo, bo podwórko jest nieogrodzone, a on mieszka tam sam – relacjonował dziennikarzom Lisiecki.

Sprawą natychmiast zajęła się policja, która zabezpieczyła martwe zwierzęta. W następstwie sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Łęczycy, która wszczęła śledztwo.

Prokuratura postawiła zarzuty 52-latkowi

W poniedziałek rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej prokurator Krzysztof Kopania poinformował TVN24, że 52-letni mężczyzna usłyszał zarzuty. Dotyczą one „znęcania się nad dziewięcioma psami rasy mieszanej polegającego na ich utrzymywaniu bez odpowiedniego pokarmu oraz wody i spowodowania znacznego stopnia ich niedożywienia”.

Mężczyzna nie przyznał się do zarzutów. Jak tłumaczył, w miarę możliwości starał się karmić zwierzęta i nie chciał im zrobić krzywdy. Prokuratura zdecydowała o zastosowaniu wobec niego dozoru policyjnego i wydała nakaz powstrzymania się od posiadania zwierząt.

– Ustalenia dowodowe trwają. O ile uda się powiązać skutek w postaci śmierci zwierząt z zachowaniem podejrzanego, zarzuty zostaną zmodyfikowane – przekazał TVN24 Kopania.

Czytaj też:
Bestialski czyn w Bieszczadach. „Z worka wystawała tylko głowa”
Czytaj też:
Ciało mężczyzny w sosnowieckiej parafii. Policjanci „wyraźnie czegoś szukali”

Źródło: TVN24