„Niedyskrecje”. Tusk królem podwórka. Kosiniak-Kamysz już nie chce współpracy z Hołownią?

„Niedyskrecje”. Tusk królem podwórka. Kosiniak-Kamysz już nie chce współpracy z Hołownią?

Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk Źródło: PAP / Wojtek Jargiło
W której partii dojdzie do powyborczych rozliczeń. Kto zyskał, a kto stracił w eurowyborach? O kim politycy mówią, że zrealizował program „Rodzina na swoim”? Kto wystartuje w przyszłorocznych wyborach prezydenckich? Czy Donald Tusk przetrwa w roli premiera do końca kadencji? O tym i innych sprawach mówimy w podcaście „Niedyskrecja parlamentarne do słuchania”.
Słuchanie podcastu i czytanie całości treści w dniu premiery nowego odcinka dostępne jest jedynie dla stałych Czytelników „WPROST PREMIUM”. Zapraszamy.

Zobacz fragment odcinka:

Podcast został zrealizowany we współpracy ze Studiem Plac.

Trzecia Droga jest tą formacją, która straciła najwięcej w wyborach europejskich i – jak twierdzą niektórzy politycy – może nie przetrwać do końca kadencji. Podobno lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz już nie chce współpracy z Polską 2050, ale Szymon Hołownia namawia jednak, żeby nadal iść wspólnie.

Trzecia Droga w ciągu pół roku straciła połowę poparcia. W październiku 2023 roku zagłosowało na nią 14 proc. wyborców, a w tym roku – niecałe 7 proc. Jest to zatem drastyczny zjazd. Co gorsza, z takim poparciem Trzecia Droga traci rację bytu, bo próg dla koalicji wynosi 8 proc. Na domiar złego, ok. 30 proc. wyborców Trzeciej Drogi oddało głos na Koalicję Obywatelską. Donald Tusk po raz kolejny udowodnił, że jest królem podwórka.

W czerwcu odbędzie się Rada Naczelna PSL i wtedy się okaże, czy koalicja przetrwa jeszcze przez jakiś czas, czy upadnie w niesławie.

Podobno Tusk przebąkuje, że skoro PSL-owi i Polsce 2050 tak słabo poszło w tych wyborach, to czas renegocjować umowę koalicyjną. Wszyscy widzą, że premier ma ochotę na ostateczną konsumpcję przystawek. Szymon Hołownia może jednak powiedzieć – hola, hola, wybory parlamentarne się odbyły, dostaliśmy 14 poparcia, wybory europejskie tego nie zmieniają. Ale niedawno sam mówił, że skoro lewica słabo wypadła w wyborach samorządowych, to trzeba renegocjować umowę koalicyjną i zabrać jej np. jednego ministra.

Źródło: Wprost