Ukraińskie media postanowiły wrócić do słów Radosława Sikorskiego sprzed tygodnia, nazywając je „nieakceptowalnymi propozycjami”. Chodziło o rzekomy pomysł, by Krymem zarządzała Organizacja Narodów Zjednoczonych.
Słowa Sikorskiego nie spodobały się Ukraińcom
„Krym jest symbolicznie ważny dla Rosji, a zwłaszcza dla Putina, ale i strategicznie ważny dla Ukrainy” – miał powiedzieć Sikorski, cytowany przez agencję informacyjną Interfax-Ukraina. „Nie widzę więc możliwości osiągnięcia porozumienia bez demilitaryzacji Krymu” – brzmiała dalsza część cytatu.
„Integralność terytorialna Ukrainy nigdy nie była i nie może być przedmiotem dyskusji czy kompromisu. Krym to Ukraina. Kropka. (...) Krym jest środkiem ciężkości europejskiej architektury bezpieczeństwa. Jego pełne odnowienie jest możliwe dopiero po całkowitej deokupacji całego terytorium Ukrainy, w tym ukraińskiego półwyspu” – oświadczyło w tym tygodniu Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy w reakcji na artykuły w kraju.
Polskie MSZ reaguje na zamieszanie ws. Krymu
Sprawę postanowił skomentować rzecznik polskiego MSZ Paweł Wroński. W rozmowie z Polską Agencją Prasową wyjaśniał, że zamieszanie wynikło z „niedokładnych cytatów medialnych z nocnej sesji różnorodnych ekspertów i polityków, których ogólnym tematem rozważań było co zrobić, by Krym był ponownie w Ukrainie i jak zakończyć tę wojnę tak, by było to z korzyścią dla Ukrainy”.
Wroński przypomniał, że w tamtej rozmowie sam prezydent Ukrainy podkreślał, iż Krym bardzo trudno odzyskać i trzeba to będzie robić na drodze dyplomatycznej. Jednym ze scenariuszy była demilitaryzacja półwyspu.
– Tylko na Krymie nie stoją wojska ukraińskie, tylko rosyjskie, stąd rozważania o tym, jak Krym demilitaryzować. I dlatego pojawiła się koncepcja, żeby do tego wykorzystać siły ONZ – żeby one tam wkroczyły – jako jeden z wariantów – tłumaczył rzecznik polskiego MSZ.
– Więc cała dyskusja, że to godzi w integralność Ukrainy, jest po prostu jakimś totalnym nieporozumieniem – dodawał. Zaznaczał też, że w trakcie konferencji nie padały propozycje ministerialne. Przedstawiano jedynie rozważania, a dyskusja miała dotyczyć „tego, jak pomóc Ukrainie wygrać pokój, a nie jak zrobić jej coś złego”.
Polacy zaskoczeni reakcją Ukrainy. Sikorski komentuje
Wroński przyznał, że strona polska jest zaskoczona reakcją ukraińskich partnerów. – Jeśli będzie wola ze strony ukraińskiego MSZ dyskusji z ministrem Sikorskim, to on tę kwestię wyjaśni – zapewniał.
Korespondentka o komentarz poprosiła też samego Sikorskiego. – Polska oczywiście podtrzymuje integralność terytorialną Ukrainy. Co do tego nie ma wątpliwości, wielokrotnie to podkreślałem – zapewniał szef MSZ.
– Natomiast na konferencji miała miejsce hipotetyczna dyskusja w gronie ekspertów w trybie off the record, gdzie próbowaliśmy się zastanowić, jak zrealizować sugestie samego prezydenta Zełenskiego, o tym jak odzyskać Krym. On mówił o działaniach dyplomatycznych – zaznaczał Sikorski. Jego zdaniem wypowiedzi przytaczane w mediach były „zacytowane trochę nie fair”.
Czytaj też:
Wściekłość w Ukrainie po wypowiedzi Sikorskiego. Jedno słowo się powtarzaCzytaj też:
Polak walczący na Ukrainie: Nie wszystkich Ruskich da się zabić. Nie zmienimy ich myślenia