Ta choroba przyszła do Polski. Nie ma na nią szczepionki

Ta choroba przyszła do Polski. Nie ma na nią szczepionki

Paweł Grzesiowski
Paweł Grzesiowski Źródło: PAP/EPA / Paweł Supernak
Jak poinformował Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny, „wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z pierwszym, potwierdzonym przypadkiem gorączki Zachodniego Nilu”. Na tę chorobę nie opracowano jak dotąd szczepionki.

Paweł Grzesiowski w radiowej Jedynce podkreślił, że obecnie Główny Inspektorat Sanitarny jest na etapie potwierdzania szczegółów.

– Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z pierwszym, potwierdzonym, rodzimym przypadkiem gorączki Zachodniego Nilu – przekazał. Grzesiowski opisał wykryty ostatnio przypadek dorosłej osoby, która najprawdopodobniej została zakażona. Ze względu na to, że nie wspomniany pacjent nie wyjeżdżał w tereny tropikalne, najbardziej prawdopodobne jest, że zaraziła się w Polsce od zakażonego komara, który wypił wcześniej krew chorego ptaka.

Szczepionka na wirus gorączki Zachodniego Nilu? Nie istnieje

Wirus gorączki Zachodniego Nilu (WNV) to wirus przenoszony głównie przez ukąszenia komarów, a jego naturalnym rezerwuarem są ptaki. Wirus ten jest częścią rodziny flawiwirusów, do której należą również inne wirusy przenoszone przez owady, takie jak wirus dengi czy wirus zika.

„Pojawia się u ludzi, koni i innych kręgowców, które ulegają infekcji przez ukąszenie komara” – czytamy na rządowej stronie.

Potwierdzono również przeniesienie wirusa podczas transplantacji organów i transfuzji krwi oraz z matki na dziecko podczas ciąży. Nie stwierdzono przenoszenia gorączki zachodniego Nilu z człowieka na człowieka poprzez bezpośredni kontakt (na przykład przez dotyk, pocałunki).

Dzieci cierpią bardziej

Objawy chorobowe pojawiają się po 1-6 dniach od ukąszenia komara. Ich nasilenie zależy od wieku osoby zakażonej. U dzieci często jest to łagodna gorączka i złe samopoczucie, u młodzieży występują wysoka gorączka, zaczerwienienie spojówek, ból głowy, ból mięśni, natomiast u osób starszych na skutek zakażenia może dochodzić do zaplenia mózgu i opon mózgowych oraz ogólnego wycieńczenia.

Nie istnieje szczepionka – przed ukąszeniem może uchronić tylko zabezpieczenie ciała.

Czytaj też:
W Polsce atakują dwie groźne choroby zakaźne. Tak złej sytuacji nie było od dawna
Czytaj też:
Krzysztof Kępiński: Stawiamy na szczepienia, bo lepiej zapobiegać niż leczyć

Opracowała:
Źródło: Polsat News