Według informacji podanych przez portal beskidzka24.pl, wznowienie intensywnych działań terenowych ma związek z analizą przeprowadzoną przez biegłą sądową. Badaczka, bazując na śladach znalezionych na obuwiu podejrzanego, mogła wskazać konkretne środowisko, z którego pochodzi pobrany osad.
Opinię przygotowuje dr hab. Joanna Żelazna-Wieczorek, profesor Uniwersytetu Łódzkiego, specjalizująca się w badaniach nad okrzemkami i ich zastosowaniem w kryminalistyce. Jej doświadczenie obejmuje między innymi współpracę z Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym Policji oraz szkolenia funkcjonariuszy.
Kluczowy dowód? Okrzemki
Okrzemki to mikroskopijne glony, które powszechnie występują w środowisku wodnym i wilgotnym. Co ciekawe, każdy zbiornik wodny ma charakterystyczny skład gatunkowy tych maleńkich organizmów. To z kolei pozwala na określenie ich unikalnego środowiska występowania. W kryminalistyce okrzemki są ważnym śladem, umożliwiającym powiązanie podejrzanego z konkretnym miejscem.
W jednej z wcześniejszych publikacji portalu biegła podkreślała, że w celu skutecznego porównania materiału dowodowego konieczne jest pobranie próbek gleby z miejsca zdarzenia. Analiza osadu obecnego na butach podejrzanego może potwierdzić jego obecność w danym terenie lub całkowicie ją wykluczyć.
Przeanalizowano próbki z rzeki i stawów
Śledczy przekazali do analizy trzy próbki pobrane z różnych miejsc w Czechowicach-Dziedzicach. Pod lupę wzięto staw Błaskowiec, staw Kopalniok oraz rzekę Białą. Obecność licznych jednostek poszukiwawczych w rejonie rzeki Białej może sugerować, że to właśnie ten teren jest kluczowy w dalszym etapie śledztwa.
W akcji bierze udział około 150 osób, w tym funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji z Katowic i Bielska-Białej, strażacy OSP, ratownicy GOPR oraz przedstawiciele PCK. W działania zaangażowano również psy do poszukiwań zwłok oraz drony, które pomagają w przeszukiwaniu trudno dostępnych obszarów.
Przygotowujemy się do podziału na sektory, w których będziemy prowadzić działania. Skupiamy się na rzekach – Białej i Wiśle. Dzień mroźny, trochę śniegu spadło, ale działamy – przekazał dziennikarzowi beskidzkiej24.pl podkomisarz Sławomir Kocur, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.
Czytaj też:
Tajemnicze zaginięcie Karoliny Wróbel. Przejmujące słowa rodzicówCzytaj też:
Zaginęła Karolina Wróbel. Wariograf doprowadzi do przełomu? Chodzi o uczestników imprezy