Obecnie polska armia liczy około 200 000 żołnierzy, co plasuje ją na trzecim miejscu w NATO pod względem wielkości, zaraz po Stanach Zjednoczonych i Turcji. Premier Tusk zapowiedział jednak znaczące zwiększenie tej liczby do 500 000 żołnierzy, wliczając w to siły rezerwowe.
Tusk zapowiada: Polska chce broni nuklearnej i 500-tysięcznej armii
Aby osiągnąć cel, planowane jest wprowadzenie powszechnego szkolenia wojskowego dla wszystkich dorosłych mężczyzn, z możliwością udziału ochotniczek. Tusk podkreślił, że takie działania są niezbędne, aby stworzyć siły rezerwowe „adekwatne do możliwych zagrożeń”.
Powszechne szkolenie wojskowe
Planowane szkolenie wojskowe ma na celu przygotowanie obywateli do obrony kraju w razie zagrożenia. Model szkolenia nie został jeszcze szczegółowo określony, jednak spekuluje się, że może on przypominać system szwajcarski, gdzie obywatele są regularnie szkoleni i stanowią część rezerwy wojskowej.
Tusk zaznaczył, że program będzie otwarty również dla kobiet na zasadzie dobrowolności, co ma na celu zwiększenie liczby przeszkolonych obywateli i wzmocnienie potencjału obronnego kraju.
Polska z bronią atomową?
W obliczu rosnących zagrożeń ze strony Rosji premier Tusk podkreślił konieczność rozważenia pozyskania przez Polskę najnowocześniejszych zdolności obronnych, w tym broni nuklearnej.
W swoim wystąpieniu stwierdził: „Musimy mieć świadomość, że Polska musi sięgnąć po najnowocześniejsze zdolności związane także z bronią jądrową i nowoczesną bronią niekonwencjonalną (...) to jest wyścig o bezpieczeństwo, a nie o wojnę”.
W związku z tym prowadzone są rozmowy z Francją na temat objęcia Polski jej parasolem nuklearnym, co miałoby na celu zwiększenie odstraszania potencjalnych agresorów.
Zwiększenie wydatków na obronność
Polska od lat zwiększa swoje wydatki na obronność, osiągając poziom 4,7% PKB, co jest najwyższym wskaźnikiem w NATO. Premier Tusk zapowiedział dalsze zwiększenie tego wskaźnika do 5%, aby sprostać rosnącym wymaganiom związanym z modernizacją i rozbudową sił zbrojnych.
Dodatkowe środki mają zostać przeznaczone na zakup nowoczesnego sprzętu wojskowego, w tym systemów obrony przeciwrakietowej, czołgów oraz samolotów bojowych.
Wycofanie się z konwencji międzynarodowych?
W celu zwiększenia arsenału dostępnych środków obronnych premier Tusk zapowiedział możliwość wycofania się Polski z konwencji ottawskiej i dublińskiej, które zakazują stosowania min przeciwpiechotnych i broni kasetowej.
Tusk argumentował, że w obliczu obecnych zagrożeń konieczne jest posiadanie pełnego spektrum środków obronnych, aby skutecznie odstraszać potencjalnych agresorów.
Czytaj też:
Wiceszef MON: Rosja za trzy lata może znów stanowić zagrożenie dla sąsiadówCzytaj też:
Szeremietiew: Było dużo czasu na zorganizowanie wojsk w Europie. Macron nie jest Napoleonem