Wybory prezydenckie zbliżają się wielkimi krokami. Kandydaci intensyfikują kampanię i skupiają się coraz mocniej na spotkaniach ze swoimi sympatykami w różnych częściach kraju. Część polityków organizuje również większe konwencje. W niedzielę 2 marca w Szeligach pod Warszawą pojawił się Karol Nawrocki, który podczas zorganizowanej ze sporym rozmachem konferencji, przedstawił swój program.
Szef IPN wygłosił długie przemówienie, z którego wyraźnie można było wyłowić wątki antyukraińskie i proamerykańskie. Kandydat popierany przez PiS mocno skupiał się na podkreślaniu swoich konserwatywnych wartości oraz przywiązaniu do ojczyzny.
PiS obawiało się śmierci papieża Franciszka. W tle konwencja Nawrockiego
Z ustaleń „Newsweeka” wynika, że chociaż początkowo zapowiadano, że konwencja Karola Nawrockiego będzie skromna, ponieważ partia boryka się z problemami finansowymi, to ostatecznie koszty organizacyjne miały wynieść nawet milion złotych.
Według informacji dziennikarzy w dniu wydarzenia politykom spędzały sen z powiek... komunikaty Watykanu. Działacze mieli się obawiać, że ewentualna śmierć papieża całkowicie przyćmi przemówienie prezesa IPN. – Wszyscy się ucieszyli, że Franciszek nie zmarł tego dnia – powiedziała dziennikarzom osoba związana z PiS.
Marta Kaczyńska tajną bronią Karola Nawrockiego?
Wcześniej pojawiały się doniesienia, że Jarosław Kaczyński ma się mocniej zaangażować w kampanię Karola Nawrockiego. Ostatecznie w sztabie uznano, że prezes PiS nie będzie jeździł z kandydatem, aby go nie przyćmić i nie zmobilizować do udziału w głosowaniu liberalnych wyborców. Miał jednak nakazać posłom Prawa i Sprawiedliwości, aby w każdej gminie w Polsce zorganizowali spotkania, podczas których będą namawiać do głosowania na szefa IPN.
Jak donosi „Newsweek”, sztab Karola Nawrockiego chciałby mocniejszego sklejenia kandydata z Lechem Kaczyńskim, niż z Jarosławem. Stąd obecność na konwencji w Szeligach Marty Kaczyńskiej. „Była wunderwaffe sztabu. Ale jej zaangażowanie ma być punktowe. Nie będzie stale obecna w kampanii, a jedynie w krytycznych momentach” – czytamy.
Córka byłego prezydenta ma być magnesem na tych wyborców, którzy deklarują poparcie dla PiS, ale nie dla samego Karola Nawrockiego.
Czytaj też:
Karol Nawrocki dla „Wprost”: Putin mnie ściga. Nikt poważny nie powie, że działam w interesie RosjiCzytaj też:
Kluczowe punkty pontyfikatu papieża Franciszka. „Zmienił perspektywę patrzenia na człowieka”
