9 maja poseł PiS Janusz Kowalski wtargnął do Szkoły Podstawowej nr 209 im. Hanki Ordonówny przy alei Reymonta w Warszawie. Twierdził, że powodem interwencji było „ściągnięcie godła ze ścian w klasach”, gdzie miał odbyć się egzamin ósmoklasisty. Burmistrz Bielan uważa, że doszło do znaczącego „nadużycia”, a sytuacja ta nigdy nie miała miejsca.
Burmistrz Bielan domaga się wyjaśnień
W związku z tym Grzegorz Pietruczuk zapowiedział złożenie skargi, którą zamierza przedstawić Szymonowi Hołowni. Zaznacza w niej, że zachowanie Janusza Kowalskiego „było ze wszech miar naganne i ze szkodą dla tego dobra wspólnego”.
Zgodnie z relacjami świadków i z dostępnym nagraniem z monitoringu szkoły, poseł na Sejm RP Janusz Kowalski wraz z towarzyszącym mu Robertem Bąkiewiczem, przy udziale ekipy telewizyjnej wPolsce24.pl, wtargnęli na teren publicznej Szkoły Podstawowej nr 209 im. Hanki Ordonówny, bez wcześniejszego uzgodnienia wizyty z dyrekcją placówki – napisał w skardze.
Zachowanie posła wzbudziło obawy dzieci i nauczycieli
Burmistrz Bielan zaznaczał, że poseł PiS zachowywał się wyjątkowo niewłaściwie. Mężczyzna miał zlekceważyć obowiązek wpisania się o księgi wejść, nie zważał na sprzeciwy rodziców i pracowników szkoły, a także wywołał niepokój wśród uczniów.
Poseł Janusz Kowalski w sposób natarczywy i konfrontacyjny wtargnął do gabinetu Dyrektor placówki, nie reagując na prośby o opuszczenie pomieszczenia. Dyrekcja szkoła wraz z personelem pedagogicznym poczuli się zagrożeni i zaniepokojeni przebiegiem sytuacji. Co więcej, całe zajście było rejestrowanie przez telewizję wPolsce24.pl – bez zgody osób uczestniczących w tym incydencie – napisał burmistrz.
Ministerstwo Edukacji Narodowej reaguje.
Do sprawy odniosło się również Ministerstwo Edukacji Narodowej. Zaznaczyło, że zarzuty posła Kowalskiego wobec szkoły podstawowej „są nieprawdziwe”.
Szkoła jest miejscem, które powinno być wolne od prowadzenia kampanii wyborczej i happeningów politycznych. Wtargnięcie do szkoły podstawowej w Warszawie na Bielanach, które potem wprost wykorzystano do ataku na kandydata w wyborach jest niedopuszczalne – przekazał resort na platformie X.
Czytaj też:
PiS ogłosiło sukces Nawrockiego. Prawda okazała się zupełnie innaCzytaj też:
Joanna Staniszkis dla „Wprost”: Moja mama byłaby oburzona postępowaniem Nawrockiego