To kolejny incydent, w którym udział brały rosyjskie jednostki. Warto wspomnieć, że w tym tygodniu polskie jednostki wojskowe interweniowały już w związku z podejrzanymi manewrami „floty cieni” na Bałtyku w pobliżu kabla energetycznego łączącego Polskę ze Szwecją, a także przechwyciły rosyjski samolot Su-24, który naruszył przestrzeń powietrzną NATO.
To była niespokojna noc. Polskie wojsko postawione w stan gotowości
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych o godzinie 2:20 opublikowało przerażający post na platformie X.
W związku z atakiem Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy, rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej – czytamy w komunikacie.
Zgodnie z obowiązującymi procedurami polskie wojsko „uruchomiło wszystkie dostępne siły i środki”, aby zabezpieczy polską przestrzeń powietrzną. Poderwano myśliwce. W stan gotowości postawiono wszelkie naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego.
Dowództwo Operacyjne RSZ monitoruje bieżącą sytuację, a podległe siły i środki pozostają w pełnej gotowości do natychmiastowej reakcji – uspokajało Dowództwo Operacyjne RSZ.
Sytuacja została opanowana. Wojsko Polskie trzyma rękę na pulsie
O godzinie 5:34 Dowództwo Operacyjne RSZ przekazało kolejny komunikat, po którym można było odetchnąć z ulgą. Sytuacja została opanowana.
W związku zaprzestaniem uderzeń lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej zostało zakończone – poinformowano.
Mimo opanowania niebezpieczeństwa Wojsko Polskie na bieżąco monitoruje sytuację w regionie. Jednostki lotnicze pozostają w stałej gotowości do ponownego poderwania myśliwców, jeśli zajdzie taka potrzeba.
twitterCzytaj też:
Polska przechwyciła rosyjski samolot. Szef MON o szczegółachCzytaj też:
Rosyjski statek z „floty cieni” zauważony na Bałtyku. Premier alarmuje
