Po 21.00, gdy pojawiły się wstępne sondaże, wskazujące na minimalną przewagę Trzaskowskiego, a Karol Nawrocki w pośpiechu opuszczał wieczór wyborczy, jego polityczni kompani zapewniali, że „wynik jest oczywisty”.
– Czekamy do poniedziałku na oficjalne ogłoszenie przez Państwową Komisję Wyborczą nowego prezydenta, ale jestem przekonany, że będzie to Karol Nawrocki – mówił nam Kowalski. Jak dodaje „Trzaskowski i jego ekipa sami są sobie winni”.
Janusz Kowalski twierdzi, że „atak był za mocny” i obrócił się przeciw Trzaskowskiemu. – Duża część wyborców ukrywała swoje prawdziwe preferencje, właśnie przez ten hejt nakręcony na Nawrockiego. No to teraz mają – stwierdził.
Wiem, że obudzimy się rano z Karolem jako prezydentem. Polacy wybrali Polskę a nie Rafała, którego program był całkowicie antypolski – akcentuje polityk.
Jak się okazuje, PiS ma plan związany z polityczną przyszłością Rafała Trzaskowskiego. – Mam nadzieję, że uwolnimy Rafała od tego brzemienia, jakim jest dla niego praca w stołecznym ratuszu i po jego przegranych wyborach prezydenckich, zorganizujemy referendum, a następnie odwołamy go z fotela prezydenta Warszawy. Potem doprowadzimy do tego, że rząd Tuska upadnie. To jest najlepszy scenariusz, który zaczyna się realizować – zapowiada polityk PiS.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
