Portal opublikował wyniki śledztwa, na które składają się dane z ponad tysiąca ksiąg wieczystych w bazie Ministerstwa Sprawiedliwości.
„Nie twierdzimy, że to pełna lista majątku diecezji — nie mamy odpowiednich narzędzi, by stworzyć takie zestawienie. Ale z całą odpowiedzialnością możemy powiedzieć: polskie diecezje nie mają mniej, niż pokazujemy” — przekazała Wirtualna Polska.
Wyniki śledztwa dziennikarskiego rozpaliły debatę o finansach Kościoła jak mało co w ostatnich latach. Wirtualna Polska ustaliła, że same struktury diecezjalne dysponują nieruchomościami wartymi co najmniej 495 mln zł: od kamienic stojących przy najbardziej prestiżowych ulicach największych miast, przez luksusowe hotele, aż po tysiące hektarów pól uprawnych i łąk.
Jak powstało zestawienie?
Żeby dotrzeć do danych, dziennikarze przeanalizowali ponad tysiąc ksiąg wieczystych w bazie Ministerstwa Sprawiedliwości. Od samego początku z badania wykluczono obiekty sakralne oraz nieruchomości stricte pomocowe i edukacyjne. Pozostał czysty kapitał: grunty i budynki, które — gdyby nie były w rękach diecezji — mogłyby równie dobrze znaleźć się w portfelu każdego dużego funduszu inwestycyjnego.
Badania ujawniły, że Kościół w Polsce zarządza aktywami w trzech zasadniczych kategoriach: ziemia rolna i inwestycyjna (ponad 3500 ha, wycenione na blisko 241 mln zł), nieruchomości wypoczynkowe (hotele, pensjonaty, domy rekolekcyjne) o wartości 56,175 mln zł oraz miejskie mieszkania, kamienice i działki warte łącznie ok. 198 mln zł. Łącznie daje to wspomniane 495 mln zł, choć autorzy badania przyznają, że realna kwota zapewne jest jeszcze wyższa.
Łany i hektary: kościelne latyfundia
W żadnej innej kategorii skala nie robi takiego wrażenia jak w przypadku gruntów. Ponad trzy i pół tysiąca hektarów to areał, który w Polsce posiada niecałe 600 średnich gospodarstw rolnych. Są tu zarówno rozproszone działki po kilka hektarów, jak i prawdziwe rolnicze molochy, wspólne dla kilku parafii lub kurii.
Największe kompleksy ziemi to między innymi: Kwieciszewo, Dzierżążno i okolice – 712,2452 ha – 43 000 000 zł; Dziekanowice i okolice – 301,7281 ha – 21 000 000 zł; Kraków, Opatkowice – 31,7862 ha – 10 000 000 zł; Gdańsk-Świbno, Gdańsk-Sobieszewo – 11,5699 ha – 1 000 000 zł; Marianowo (gm. Piątnica) – 25,7533 ha – 1 000 000 zł; Stary Wielisław (gm. Kłodzko) – 269,8865 ha – 11 000 000 zł; Dziekanowice, Fałkowo i okolice – 51,4956 ha – 3 500 000 zł; Braciszewo i okolice – 230,7495 ha – 16 000 000 zł; Łubowo – 187,0286 ha – 13 000 000 zł; Zarzyń i Wielowieś – 90,0703 ha – 3 000 000 zł; Stawiguda, Rybaki – 13,5628 ha – 11 000 000 zł; Separowo-Bielawy (pow. grodziski) – 346,6663 ha – 20 800 000 zł.
Łączna wartość wszystkich gruntów wskazanych w zestawieniu to 240 705 000 zł.
Część pól jest aktywnie uprawiana — najlepiej widać to na przykładzie gospodarstwa Archidiecezji Gnieźnieńskiej, które obejmuje około 1500 ha i jeszcze niedawno uchodziło za model nowoczesnego rolnictwa instytucjonalnego.
„Jeszcze niedawno Gospodarstwo Rolne Archidiecezji Gnieźnieńskiej uchodziło za perłę w koronie kościelnych majątków ziemskich. Najnowocześniejszy sprzęt, setki sztuk zwierząt hodowlanych, rozbudowana uprawa roślin – wszystko funkcjonowało na najwyższym poziomie” — czytamy w WP.
Nie brak też terenów o charakterze czysto inwestycyjnym. Nad jeziorem Łańskim Archidiecezja Warmińska zaplanowała czterogwiazdkowy hotel, w Poznaniu i Lublinie sprzedano ziemię pod kompleksy mieszkaniowe, a liczne diecezje pobierają unijne dopłaty — w 2022 r. łącznie ponad 16 mln zł.
„O majątku niektórych z diecezji plotkowano od dawna, a wśród księży krążyły żarty o kamienicach, których niektóre parafie miały więcej niż wiernych. Tajemnicą poliszynela był także fakt, że niektóre z diecezji mają ogromne gospodarstwa rolne, wielkie hotele i intratne działki, które pozwalają im finansowo przetrwać nawet w sytuacji, gdyby wierni w całości odpłynęli z Kościoła…” — podkreśla publicysta Tomasz Terlikowski, który jest cytowany przez Wirtualną Polskę.
Z krzyżem i basenem, czyli diecezjalna sieć hoteli
W folderach reklamowych wyglądają jak klasyczne czterogwiazdkowe resorty. W praktyce ich właścicielem jest Kościół. Najbardziej spektakularne przykłady to:
- Hotel Rzymski, Poznań – 6 000 000 zł
- Kasztanowy Pałac, Swadzim – 4 000 000 zł
- Hotel im. Jana Pawła II, Wrocław – 4 000 000 zł
- Pleśna Park, Pleśna – 5 000 000 zł
- Ośrodek Rekolekcyjny Porszewice, Porszewice – 7 200 000 zł
- Centrum formacyjno-rekolekcyjne Arka, Gródek nad Dunajcem – 4 800 000 zł
- Święta Puszcza Centrum Duchowości, Olsztyn k. Częstochowy – 5 300 000 zł
- Dom rekolekcyjno-wypoczynkowy, Białogóra – 2 000 000 zł
- Dom wypoczynkowy Caritas, Kołobrzeg – 900 000 zł
- Ośrodek Formacyjno-Wypoczynkowy Caritas, Firlej – 1 800 000 zł
- Ośrodek rekolekcyjny „Dom Orłów”, Suche – 1 000 000 zł
- OW Grażyna, Przesieka – 1 400 000 zł
- Ośrodek wczasowy Warzenko, Warzenko – 2 000 000 zł
- Ośrodek wypoczynkowy Emaus, Mikówka – 1 600 000 zł
- Śliczne Nasiczne Ośrodek Wypoczynkowy, Nasiczne – 3 000 000 zł
- Ośrodek rekolekcyjno-wypoczynkowy, Zagórze Śląskie – 1 000 000 zł
- Ośrodek Rekolekcyjno-Szkoleniowy, Kotań – 2 800 000 zł
Mury miejskie: kamienice, domy i mieszkania
Diecezje nie ograniczają się do działek rolniczych i ośrodków nad jeziorami. W samym tylko Ełku kontrolują kilkanaście lokali mieszkalnych: 65,16 m² przy ul. Kościuszki wyceniono na 380 000 zł, a 86,86 m² w tej samej kamienicy na pół miliona. W Siedlcach portfel liczy kilkanaście mieszkań przy ul. Floriańskiej, za łączną kwotę ponad 4 mln zł.
Mieszkania (ponad 60 lokali) warte są 23 683 764 zł, natomiast kamienice, domy i pałace — 173 900 000 zł.
Najdroższe adresy to m.in. Warszawa, ul. Floriańska (budynek za 20 000 000 zł); Poznań, ul. Miełżyńskiego (kamienica za 10 000 000 zł); Włocławek, Pałac Biskupi (10 000 000 zł); Rzeszów, dom księży seniorów (11 000 000 zł); Otwock, ul. Geislera (kompleks budynków za 9 000 000 zł) oraz kamienice przy ul. Marcinkowskiego w Poznaniu i przy ul. Krakowskie Przedmieście w Lublinie (po 5 000 000 zł każda).
Pełna lista obejmuje 62 lokale w Ełku, Siedlcach, Lublinie, Łowiczu, Krakowie, Rzeszowie, Sopocie, Polanicy-Zdroju, Gnieźnie, Koszalinie, Przemyślu, Żarach oraz Elblągu, a także 45 budynków w Białymstoku, Bukowcu, Częstochowie, Toruniu, Łodzi, Skierniewicach, Świdnicy, Sandomierzu, Tarnowie, Zielonce, Bydgoszczy, Włocławku, Ciechocinku, Zielonej Górze, Legnicy, Elblągu i innych miastach. W wielu księgach pojawiają się hipoteki i wpisy o kredytach, co wskazuje na komercyjny obrót aktywami.
Bilans pół miliarda
Zsumowane w jednym arkuszu trzy kategorie — grunty, obiekty wypoczynkowe i nieruchomości miejskie — dają co najmniej 495 mln zł. Sami autorzy badania przyznają, że nie jest to wykaz kompletny; nie objęto nim m.in. parafii oraz zakonów.
„Dane ujawnione przez Wirtualną Polskę jasno pokazują, że Kościół ma z czego płacić zadośćuczynienie skrzywdzonym seksualnie przez duchownych. Opowieści niektórych z biskupów o tym, że diecezji nie stać (…) można włożyć między bajki. Hotele, ogromne gospodarstwa rolne, dziesiątki, a czasem setki kamienic w prestiżowych lokalizacjach nie należą do wiernych, ale do diecezji, i naprawdę nie są konieczne do sprawowania kultu ani duszpasterstwa” — przypomina Terlikowski.
Nieruchomości pomocowe — świadome wyłączenie
Warto zaznaczyć, że zestawienie nie obejmuje budynków przeznaczonych na działalność charytatywną: jadłodajni, domów samotnej matki, hospicjów czy noclegowni. W tych przypadkach funkcja społeczna jest oczywista, a wycena niemal pozbawiona sensu z dziennikarskiego punktu widzenia.
Dlaczego to wszystko ma znaczenie
Od lat w dyskusji publicznej dominuje pytanie o finansowanie Kościoła z budżetu państwa. Trudno jednak mówić o dopłatach czy ulgach, kiedy nie znamy skali prywatnego majątku, jakim dysponują poszczególne struktury kościelne. Gdy więc biskupi podnoszą argument braku środków na odszkodowania dla ofiar przemocy seksualnej, dane z ksiąg wieczystych stają się kontrargumentem trudnym do podważenia.
Czytaj też:Walka o władzę w polskim Episkopacie. Ważny hierarcha odsunięty
Czytaj też:
Profanacja podczas mszy. Jest nagranie