Grzybiarze nie nadążają, tak obfitych zbiorów nie było od lat. Naukowiec wyjaśnia

Grzybiarze nie nadążają, tak obfitych zbiorów nie było od lat. Naukowiec wyjaśnia

Grzyby
Grzyby Źródło: Pexels / Alexey Chudin
Kosze pełne prawdziwków, podgrzybków i koźlarzy pojawiły się w lasach szybciej, niż ktokolwiek się spodziewał. Sezon grzybowy 2025 ruszył z zaskakującą siłą, a naukowcy tłumaczą, skąd ten niezwykły urodzaj.

Tegoroczny sezon na grzyby rozpoczął się wyjątkowo wcześnie. Grzybiarze już teraz chwalą się w sieci zdjęciami pełnych koszy, a borowiki i podgrzybki można znaleźć nawet w lipcu. Wielu zastanawia się, co stoi za tym zjawiskiem.

Niezwykle wczesny początek sezonu

Tradycyjnie sezon grzybowy zaczyna się pod koniec sierpnia, a jego szczyt przypada na wrzesień. Tym razem pierwsze obfite zbiory pojawiły się już na początku sierpnia, a nawet wcześniej.

– To jeden z najwcześniejszych i najbardziej obfitych startów sezonu, jaki pamiętam. Prawdopodobnie sprzyja temu fakt, że ubiegłoroczny sezon był słabszy, a grzybnia miała czas się zregenerować – wyjaśnia profesor Artur Gryszkin z Katedry Technologii Żywności i Przechowalnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Eksperci przewidują, że w tym roku w lasach będzie można znaleźć wiele gatunków, a sezon potrwa wyjątkowo długo.

Kiedy można zbierać grzyby?

Doświadczeni grzybiarze twierdzą, że sezon trwa właściwie przez cały rok – choć zimą spotkać można jedynie nieliczne gatunki, na przykład płomiennicę zimową czy huby. Prawdziwy wysyp następuje jednak dopiero wiosną i jesienią. Pierwsze pojawiają się smardze (ich zbiór w naturze jest zakazany, ale można je hodować), a później – najbardziej cenione prawdziwki, podgrzybki czy koźlarze.

Specjaliści radzą, by omijać lasy przy drogach oraz miejskie parki – tamtejsze grzyby często kumulują metale ciężkie i zanieczyszczenia. Bezpieczniejsze są dzikie, głębokie kompleksy leśne, szczególnie sosnowe, bukowe oraz mieszane. Ważna jest też wilgotna ściółka, która sprzyja wzrostowi owocników.

Jakie grzyby zbierać?

Podstawowa zasada brzmi: zbieramy wyłącznie te gatunki, które znamy na sto procent. W razie wątpliwości lepiej sięgnąć do atlasu lub skorzystać z aplikacji rozpoznających grzyby na podstawie zdjęcia.

Eksperci radzą początkującym, by ograniczali się do grzybów rurkowych (z gąbką pod kapeluszem), ponieważ ryzyko pomyłki z trującymi odpowiednikami jest wtedy znacznie mniejsze.

Czytaj też:
Coraz więcej żmij w Polsce. Naukowcy wskazują na niepokojącą przyczynę
Czytaj też:
Koniec lata w Polsce? Meteorolodzy zdradzają, jaki będzie wrzesień

Opracowała:
Źródło: Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu