Od 1 września do polskich szkół wchodzi nowy, nieobowiązkowy przedmiot, z którego można zrezygnować do 25 września. Rodzic musi w takim wypadku złożyć pisemną rezygnację do dyrektora szkoły. Uczeń pełnoletni składa taką deklarację samodzielnie. Biskupi w swoim liście zachęcają do podejmowania takich właśnie kroków.
Biskupi przeciwko edukacji zdrowotnej
„Prowadzona przez niektóre media propaganda podkreśla, że w edukacji zdrowotnej chodzi o zdrowie uczniów, a tymczasem w istotnej swej części przedmiot ten zawiera treści dotyczące tzw. zdrowia seksualnego, których celem jest całkowita zmiana w postrzeganiu rodziny i miłości” – podkreślali w liście członkowie Prezydium KEP.
„Wizja seksualności i płci obecna w Edukacji zdrowotnej jest niezgodna z polskim systemem prawnym. Konstytucja wyraźnie podkreśla, że małżeństwo, rodzina, macierzyństwo i ojcostwo pozostają pod ochroną państwa” – dodawali dalej.
„Przyszłość dzieci jest w Waszych rękach. Pamiętajcie, że jesteście w sumieniu przed Bogiem odpowiedzialni za ich prawidłowe wychowanie. Nie wolno Wam zgodzić się na systemową deprawację Waszych dzieci, która ma być prowadzona pod pretekstem tzw. edukacji zdrowotnej. W trosce o wychowanie i zbawienie, apelujemy, abyście nie wyrażali zgody na udział Waszych dzieci w tych demoralizujących zajęciach” – apelowali duchowni.
Poseł KO rozsierdzony listem biskupów
Na taki apel nie chce zgodzić się zawieszony przez KO poseł Marcin Józefaciuk, który angażował się w prace nad reformą edukacji. „Absurd, idiotyzm, głupota i kłamstwo oraz, co najważniejsze, działanie na szkodę dzieci, młodzieży oraz wszystkich Polaków” – pisał ostro na platformie X.
„List Prezydium Konferencji EpiskopatuPolski podpisany przez panów Tadeusza Wojdę, Józefa Kupnego oraz Marka Marczaka jest nie tylko kuriozalny i szkodliwy, ale po prostu kłamliwy. Panowie nie zapoznali się z podstawą programową i nie wiedzą czym ona jest – tak można wnioskować po treści wylewu świadomości, nazwanym listem” – przekonywał.
„Nie przedstawiają żadnych merytorycznych argumentów, nie pokazują gdzie znajdują się niebezpieczne według nich treści – poza ich skażonymi nienawiścią głowami. Nie zgłaszali uwag merytorycznych w trakcie konsultacji – a co więcej, ksiądz był członkiem zespołu układającego podstawę programową” – zwracał uwagę Józefaciuk.
Józefaciuk zamierza powiadomić Watykan
„Zrzucają mediom propagandę, a sami szerzą dezinformację i ideologizują. Skupiają się tylko na jednym dziale z jedenastu. W głowie mają tylko jedno” – podsumował.
Józefaciuk w kilku punktach odpowiedział na zarzuty biskupów:
- Treści edukacji zdrowotnej nie pomijają rodziny, wręcz przeciwnie.
- Podstawa programowa nie wartościuje, a poddaje dyskusji wiele aspektów.
- Profilaktyka i wzrost świadomości w zakresie zdrowia to właśnie walka z zapaścią demograficzną. Zajmijcie się tą walką również w swoich rodzinach.
- Idiotyzmem jest myśleć, że zdjęcia będą nakłaniać do operacji zmiany płci. I piszą to faceci w sukienkach.
- Absurdem jest mieszanie zajęć z religii do walki z edukacją zdrowotną. Ten zideologizowany, szkodliwy naukowo przedmiot powinien dawno temu wynieść się ze szkół do salek katechetycznych.
Zapowiedział też, że zgłosi całą trójkę zarówno do instytucji watykańskich jak i polskich z podejrzeniem:
- pomówienia, zniesławienia i znieważenia nauczycieli,
- podżeganie do nienawiści,
- szkodzenia na szeroką skalę zarówno dzieciom, młodzieży i Narodowi
- nadużycia swojego stanowiska,
- nawoływanie do nienawiści i dyskryminacji.
„Niniejszym żądam sprostowania kłamstw i dezinformacji oraz zaprzestania szkodzenia Polakom” – podsumował.
Czytaj też:
„Kozioł ofiarny” afery w Sejmie? „Wprost” dotarł do treści odwołania JózefaciukaCzytaj też:
Zawieszony poseł KO wsparł szefową MEN i nauczycieli. Zaapelował do Nawrockiego
