W Pałacu Prezydenckim miało miejsce zwołane przez Karola Nawrockiego posiedzenie Rady Gabinetowej. – Wierzę, że uda nam się, szanowny panie premierze, szanowni państwo, nie przenosić tych emocji politycznych i eskalować emocji politycznych, których państwo doświadczacie w czasie prac sejmowych. Chciałbym, aby to było forum merytorycznej i ważnej dyskusji – mówiła głowa państwa.
Prezydent podkreślił też, że „dotrzymywanie zobowiązań nie będzie po prostu generować konfliktów wokół rzeczy, które powinien razem z rządem wspólnie rozwiązywać”. Nawrocki podkreślił, że „aktualizowanie zobowiązań i programów działania na najbliższe lata byłoby tym, co bardzo by pomogło”. Zaoferował, że może jeszcze raz przesłać Donaldowi Tuskowi jego „plan 21”.
Rada Gabinetowa. Karol Nawrocki dopytuje o 100 konkretów
Głowa państwa dopytywała też co ze 100 konkretami KO, 12. gwarancjami Trzeciej Drogi i programem Lewicy. Nawrocki przyznał także, że „trzy nowelizacje tych samych ustaw w jednym czasie uznaje za kwestię chaosu”. Prezydent wypomniał również rządowi, że ten podważa teraz 800+ tylko dla pracujących Ukraińców, czego wcześniej domagał się Rafał Trzaskowski.
Nawrocki wbił też szpilę ministrowi finansów ws. subwencji PiS. Zdaniem głowy państwa Andrzej Domański „uruchomił proces obywatelskiego zaangażowania Polaków, którzy sfinansowali jego kampanię”. Nawrocki ostrzegł także Tuska, że nie zaakceptuje sześciu podwyżek podatków.
Prezydent dopytuje „po męsku, co przez 18 miesięcy udało się zrobić rządowi”
Prezydent obawiał się również, że dojdzie do cięć w inwestycjach rozwojowych oraz wyraził głębokie zaniepokojenie danymi z budżetu. Nawrocki podkreślił też, że 150 mld deficytu jest dla niego sygnałem alarmowym. Dopytywał się także „po męsku, co przez 18 miesięcy udało się zrobić rządowi, byśmy nie mieli problemów z finansami publicznymi”.
– Będziemy do pana prezydenta dyspozycji, jak mówi Konstytucja, w celach informacyjnych, ale Rada Gabinetowa to nie jest substytut rządu czy parlamentu i z całą pewnością nie jest to klub dyskusyjny, tylko są to obrady Rady Ministrów prowadzone przez prezydenta w sprawach szczególnej wagi – zaznaczył Tusk, jak dostał głos.
Donald Tusk broni Andrzeja Domańskiego. Zapowiada „odejście od upiornej PiS-owskiej drożyzny”
Szef rządu zaznaczył, że „będzie bardzo rzetelnie pilnował ram konstytucyjnych we współpracy z najlepszą wolą, bo Polacy często mieli poczucie, że są kłopoty z przestrzeganiem i prawidłowym interpretowaniem Konstytucji”. Tusk zaznaczył, że „mamy powód do satysfakcji jako kraj”, jeśli chodzi o stan finansów publicznych, budżet i szerzej gospodarkę. Premier bronił też Domańskiego. Tusk zapowiedział „odejście od tej upiornej PiS-owskiej drożyzny”.
Szef rządu narzekał też, jaką sytuację gospodarczą odziedziczyła koalicja rządząca. – Mam dobrą wiadomość dla Polek i Polaków i złą wiadomość dla pana prezydenta. My i tak będziemy zwiększali, i to radykalnie, moc z wiatraków na lądzie. Nie dlatego, że jesteśmy fanami wiatraków, tylko to w tej chwili najtańsze i najszybsze w realizacji źródło prądu – zaznaczył Tusk.
Tusk zapowiedział ominięcie weta prezydenta. Nawrocki: Chyba odchodzimy od tematu
– Wiatraki powstawały i znaleźliśmy już sposoby, aby mocą rozporządzenia zintensyfikować nasze działania. Także weto będzie tutaj może mało skuteczne – kontynuował premier. – Pan premier chce teraz cały zakres spraw omówić, bo chyba odchodzimy od tematu? – przerwał Nawrocki. – Nie po to was zaprosiłem – dodał prezydent. Nawrocki zwrócił uwagę, że Tusk regularnie używał przymiotnika „rekordowy” i to jest właśnie przedmiotem spotkania, jeśli chodzi o deficyt.
Czytaj też:
Rzecznik prezydenta o krytyce decyzji Karola Nawrockiego. „Na Kremlu strzeliły korki od szampana”Czytaj też:
Co dalej z Ukraińcami w Polsce? Rząd pracuje nad ustawą po wecie Nawrockiego
