Poszukiwania złotego pociągu „utknęły”? „Trzeba byłoby zrobić odwierty”

Poszukiwania złotego pociągu „utknęły”? „Trzeba byłoby zrobić odwierty”

Tunel, zdjęcie ilustracyjne
Tunel, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Klanarong Chitmung
Złoty pociąg wciąż rozpala wyobraźnię. Joanna Lamparska przekazała, na jakim etapie są obecnie poszukiwania grupy „Złoty Pociąg 2025”.

O złotym pociągu ponownie stało się głośno za sprawą grupy poszukiwawczej „Złoty Pociąg 2025”. Z jednym z jej członków spotkała się niedawno Joanna Lamparska. Pisarka, dziennikarka i autorka kanału Hi!History opowiedziała o tym, na jakim etapie są obecnie poszukiwania.

Złoty pociąg rozpala wyobraźnię. Na jakim etapie są poszukiwania?

– Grupa dostała pozwolenie na przeprowadzenie pierwszego etapu prac poszukiwawczych. Ale w tym przypadku nie ma szans na to, że do przełomu mogłyby doprowadzić działania jedynie z wykrywaczem metali. Trzeba byłoby zrobić odwierty i grupa pana M. chce się o nie starać – mówiła w niedawnym wywiadzie dla „Wprost”.

– Na marginesie: o miejscu, w którym szuka ekipa pana M. od lat krąży mnóstwo opowieści i, proszę mi wierzyć, że kolportują je ludzie, wykonujący zawody społecznego zaufania. Z drugiej natomiast strony, dostępna dokumentacja całkowicie zaprzecza, aby cokolwiek w tamtym miejscu można było znaleźć – zaznacza ekspertka.

Złoty pociąg łącznikiem pokoleń? „Nie »zabijałabym« tego tematu”

Joanna Lamparska na sprawę złotego pociągu patrzy też w ujęciu socjologicznym. – Z jednej strony w tej sprawie nie ma żadnego konkretu, a z drugiej – stał się czymś w rodzaju mostu tożsamościowego, łączącym różne pokolenia mieszkańców Dolnego Śląska. Dlatego też nie „zabijałabym” tego tematu, bo on stał się częścią naszej historii. Z całą pewnością sprawił, że Wałbrzych stał się rozpoznawalny na świecie – podkreśla nasza rozmówczyni.

Jak zaznacza ekspertka, potrzeba poszukiwania jest ogromna, ale „odkrywanie, a co za tym idzie porządkowanie historii, powinno odbywać się w sposób metodyczny i być oparte na dobrej kweredzie”. – Jednocześnie – w rozumieniu społecznym – lepiej mieć poczucie, że jako kraj mamy swoją tajemnicę, niż ją odkryć, a zamiast złotego pociągu odnaleźć np. żelazną podkowę. Wtedy napompowany balon zostałby przebity – podsumowuje wątek.

Zachęcamy do przeczytania całego wywiadu z Joanną Lamparską dla „Wprost”.

Czytaj też:
Szukał „złotego pociągu” 10 lat temu, jest nowe zgłoszenie. „Dopiero dziś to ujawniam”
Czytaj też:
Szukają złotego pociągu, ekspertka ujawnia kulisy spotkania. „Pokazał mi to miejsce”

Źródło: WPROST.pl