Do zdarzenia doszło w poniedziałek 6 października. Tuż po godzinie 16 funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej otrzymali zgłoszenie dotyczące jednego z żołnierzy. Prokuratura miała dowody, że mężczyzna dopuszcza się kradzieży mienia z elbląskiej jednostki wojskowej. Nieoficjalnie ustalono, że chodziło o kradzież paliwa.
Pościg w Elblągu. Padły strzały
Paweł Durka, rzecznik komendanta głównego Żandarmerii Wojskowej przekazał, że podczas próby zatrzymania, żołnierz kompletnie zignorował polecenia żandarmów do zatrzymania się i rozpoczął ucieczkę prywatnym autem.
– W czasie działań, funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej użyli broni i oddali strzały ostrzegawcze. Na ulicy Obrońców Pokoju żołnierz usiłował potrącić jednego z żandarmów. W obliczu realnego zagrożenia dla bezpieczeństwa swojego oraz osób znajdujących się w pobliżu żołnierze przestrzelili opony w aucie uciekającego – relacjonował rzecznik.
Sceny jak z filmu akcji w Elblągu
Chwilę później doszło do zatrzymania żołnierza. Z informacji służb wynika, że w wyniku całego zajścia nikt nie odniósł obrażeń. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia Wydział ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. Śledczy zdecydują także o dalszych losach zatrzymanego.
Czytaj też:
Dramat 31-latka z Polski. Wysiadł z autobusu w Niemczech i przepadłCzytaj też:
Tragedia w Puławach. Nie żyją trzy osoby
