Dziennikarz Jakub Wiech, redaktor naczelny serwisu Energetyka24, kilka tygodni temu otrzymał zaproszenie od amerykańskiego Departamentu Stanu do udziału w programie International Visitor Leadership Program.
Ostatecznie jednak zaproszenie dla polskiego dziennikarza zostało wycofane. Oficjalne powody nie zostały przedstawione.
Jakub Wiech zaproszony do USA. Pojawił się donos z Polski
„Z nieoficjalnych źródeł wiem, że decyzja ta została wyproszona u Amerykanów przez pewne polskie grono polityczne. Mówiąc krótko: Polacy zwrócili się do amerykańskiej administracji, by uniemożliwić polskiemu dziennikarzowi wzięcie udziału w programie” – przekazał Jakub Wiech we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych.
Zdaniem Jakuba Wiecha „cała interwencja była motywowana względami politycznymi i miała ona charakter odwetu koterii za jego działalność dziennikarską i jest odpryskiem pewnego konfliktu wewnątrz jednego ze środowisk polskiego życia publicznego”.
„Wiem z grubsza, jakie moje poglądy i działania zostały przez tych ludzi uznane za »nieprawomyślne«. Nie zamierzam się ani z nich tłumaczyć, ani wycofać, ani się ich wstydzić. Jako dziennikarz zawsze pracuję z otwartą przyłbicą” – podkreślił.
Dziennikarz nie krył oburzenia zaistniałą sytuacją. Tłumaczył, że rekrutacja do programu to długotrwały proces. „Po nominacji do programu przeszedłem trwający kilka tygodni proces aplikacyjny, uczestniczyłem w spotkaniach, otrzymałem też specjalną wizę. I kiedy już byłem w USA, to zaproszenie cofnięto” – wyliczał.
Burza po donosie na polskiego dziennikarza. Politycy reagują
Cała historia nie umknęła uwadze Miłosza Motyki. „Co za absolutna żenada na wielu poziomach... Niezależnie od sympatii i antypatii, na arenie międzynarodowej, w praktyce, właśnie w takich sytuacjach, powinniśmy rodaków wspierać i popierać. Tym jest właśnie patriotyzm — nie tym, kto głośniej krzyknie swoją rację” – ocenił minister energii.
Ostrzej wypowiedział się Adrian Zandberg. „Ależ trzeba być żałosnym dupkiem, żeby robić takie akcje. Pozostaje pogratulować »patriotom« wpływów na carskim dworze” – stwierdził lider partii Razem.
„Obrzydliwy donos przeciw polskiemu dziennikarzowi. Wstyd” – dodał polityk KO Krzysztof Brejza.
Czytaj też:
PiS obawia się wielkiej porażki. W partii zawrzałoCzytaj też:
Zakulisowe rozgrywki w PiS. Kaczyński się wścieknie
